Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Eternal Deformity - No Way Out

progresywny metal, Asgaard, awangardowy metal, Eternal Deformity, No Way Out

Nieznane są ścieżki Pana. Jedni nagrywają średnie płyty i trafiają pod skrzydła znanych i wpływowych wydawców, a inni nagrywają od lat bardzo dobre albumy i nijak nie mogą wypłynąć ze swoją muzyką na szerokie wody. Już dwa poprzednie wydawnictwa Eternal Deformity prezentowały poziom, o którym wiele zespołów może tylko marzyć. Wydawało się, że gdy zespołem zaopiekowało się Code666 to światowy sukces jest kwestią czasu. Niestety w przypadku autorów "No Way Out" tak nie było i najnowszy album wypuszczają, jak to się określa, własnym sumptem.

Na szczęście zespół się nie załamał i nagrał bardzo dobry album. Właściwie wszystkie komplementy jakie wylewałem na tych łamach pod adresem "The Beauty of Chaos" mógłbym odnieść do "No Way Out". Eternal Deformity nadal gra muzykę awangardową, która w równej mierze czerpie z symfonicznego black metalu, co z rocka progresywnego spod znaku Riverside. Nadal, mimo licznych zmian klimatu w ramach kompozycji i szerokiego spektrum użytych środków wyrazu, twórczość zespołu stanowi spójną całość, której słucha się z przyjemnością. Cały czas mocną stroną Eternal Deformity są także wokaliści, którzy znakomicie się uzupełniają i potrafią się odnaleźć w odległych od siebie podgatunkach ciężkiego grania. Jeżeli chodzi o nowości w muzyce zespołu to mam wrażenie, że jest ona obecnie mniej bombastyczna. Mniej jest fragmentów mocno osadzonych w symfonicznym metalu, co nie znaczy że muzyka straciła swoją moc. Nadal, słuchając Eternal Deformity, nie mam wątpliwości, że jest to metal.

Oczywiście całość nie robiłaby takiego wrażenia, gdyby nie znakomite brzmienie wypracowane w Zed Studio. Mam wrażenie, że Tomasz Zalewski wraz z zespołem nadali materiałowi brzmienie optymalne, uwypuklające wszystkie atuty "No Way Out".

Na koniec warto wspomnieć o bardzo klimatycznej i robiącej potężne wrażenie wizualnej oprawie tego CD. Wprawdzie poprzednie albumy wydane rzez Code666 także były bardzo atrakcyjnie wydane, ale w klimacie bardziej fantazyjnym, mniej mrocznym. Ten koncept wizualny bardziej pasuje do muzyki i loga Eternal Deformity.

PS: jest jeden duży plus z faktu, że zespół nie wydał nowego albumu w Code666 albo innym zachodnim potentacie – album jest w Polsce zdecydowanie łatwiej dostępny i za rozsądniejsze pieniądze.

Ocena: 9,5/10

Tracklista:
01. I     
02. Esoteric Manifesto     
03. Sweet Isolation     
04. Reinvented     
05. Mothman     
06. Mimes, Ghouls and Kings     
07. Glacier 

Wydanie własne zespołu (2015)

Komentarze
rob1708 : materiał bardzo dobry , chyba recke lata temu w Metal hammer czytałem...
oki : nie, chodzi tylko o to, że jak chciałeś w sklepie czy na allegro to ceny był...
zsamot : A to jest problem na fejsie, czy via mail do kapeli napisać???
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły