...nie ma nic do roboty, pogoda za oknem beznadziejna, nie da się nawet wyjść przejść. Jeszcze dziś mam występy, grrr, okropne.
Trzeba się chemii pouczyć na czwartek, posprzątać w pokoju ten jakże artystyczny nieład, walający się od kilku dni, jak nie od tygodni;p. Hmm, w szafie trzeba poukładać, moje dzisiejsze 'wybieranie ubrania' skończyło się wywaleniem wszystko na wierzch, nie zostawiając choć jednej peirdoły na pułce. Ahh, ależ pracowity będzie dzisiaj dzień;]