Dla wielu "Perfect Strangers" to wielki powrót hard rocka. Jeden z czołowych zespołów, po blisko 9 latach przerwy, powrócił z nowym studyjnym dziełem. W dobie, gdy większość czołowych reprezentantów hardrocka i rocka progresywnego początku lat 90-tych uciekało się do spłycania swojej muzyki i czynienia jej wręcz muzyką dla mas, Deep Purple powróciło z albumem jak najbardziej rockowym, ale różniącym się od dokonań zespołu z sprzed kilkunastu lat.
Na płytę trafiło zaledwie osiem kawałków, które na tle miernej konkurencji okazały się zbawienne. To co od razu zwraca uwagę to fakt, że muzyka zespołu stała się bardziej przebojowa, prostsza, ale i bardziej wyrazista niż na takich płytach jak "Burn" czy "Stormbringer". Płytę rozpoczyna blisko siedmiominutowy "Knocking At Your Backdoor", który jest zarazem najlepszym kawałkiem na płycie. Od razu rzuca się w uszy to, że nie jest to tak bogata i skomplikowana muzyka jak ta z "In Rock". Z drugiej strony od razy słychać, że jest to muzyka bardziej chwytliwa i dynamiczna niż dotychczas. Kolejne utwory tylko utrzymują nas w przekonaniu, że celem zespołu było nagranie po prostu kilku dobrych rockowych numerów. I tak też dostaliśmy takie "Perfect Strangers", "Mean Streak" czy podsycany smyczkami "Hungdy Daze", które są dobrymi rockowymi numerami utrzymanymi w typowym dla tych muzyków stylu."Perfect Strangers" to na pewno hardrockowy klasyk lat 80-tych i jedna w ważniejszych płyt tamtego okresu. Z drugiej strony nie jest to muzyka tak ciekawa jak ta z "In Rock" czy z wydanego w 1996 "Purpendicular". Nie zmienia to faktu, że choć jest to zaledwie "dobra" płyta, to stała się ona zasłużonym klasykiem, który nie tylko ożywił scenę rockową, ale i był powiewem świeżości w twórczości Deep Purple.
Tracklista:
01. Knocking At Your Backdoor
02. Under The Gun
03. Nobody's Home
04. Mean Streak
05. Perfect Strangers
06. A Gypsy's Kiss
07. Wasted Sunsets
08. Hungry Daze
Wydawca: Polydor Records (1984)