Ten blog poświęcony będzie moim wyobrażeniom i poglądom na temat społeczeństw... Dlaczego postanowiłam odrzucić przynależność do mas.
Za młodu, pewnie jak większość z Was, lubiłam się wyróżniać. I nie chodziło tutaj o zwracanie na siebie uwagi, wręcz przeciwnie, na odwrócenie jej. Kiedy coś było w modzie, świadomie to odrzucałam, starałam się myśleć "po swojemu". Określenie to napisałam w cudzysłowiu celowo: ciężko stwierdzić, żeby każdy z nas tak do końca myślał po swojemu. Jako dzieci naprawdę wiele rzeczy przejmujemy z otoczenia (chcąc tego czy nie). I fakt, że dziś zalogowany jesteś na tej stronce oznacza tyle, że byłeś/aś kiedyś pod wpływem kogoś (siostry, brata, sąsiada, kolegi, koleżanki, chłopaka, dziewczyny, idola etc.) lub czegoś (książki, filmu, budowli, symbolu etc.). Coś lub ktoś kiedyś przyczynił się do tego, czym/kim jesteś teraz. I, co prawda, każdy z nas jest wyjątkowy, ale napewno nie jest niepowtarzalny! Śmiem to stwierdzić i jestem świadoma, że ktoś może się z tym bardzo niezgodzić.
W każdym razie, w wieku -nastu lat jawił się we mnie bunt. Wewnętrzny krzyk. "Wkurzało" mnie środowisko rówieśników, zajętych kolekcjonowaniem markowych ciuchów i prześciaganiem się znajomością najnowszych teledysków z mtv. Nikt z nich nie znał Wojaczka, nikt nie czytał Whartona; wszyscy natomiast znali teksty piosenek Britney (jakże ambitne) i fascynowali się jej nowo wypchanym biustem. Nie staram się tu nikomu zaimponować swoimi doświadczeniami, ale uwrażliwić na to, co robi masa. MASA OGŁUPIA. Wiem, wiem. Nihil novi sub sole. Ale tak właśnie jest.
Dlaczego więc tak wielu ludzi, zgadzając się z tym zdaniem, nie robi nic w kierunku, by coś zmienić? Łatwiej jest przecież ciąć sarkazmem, będąc podpartym o ścianę, promieniując dumą z siebie z założonymi na klatce piersiowej rękoma. Fajnie jest być nauczycielem, kpiąc z ucznia. Dobrze czuć władzę...
Przez te dwadzieścia trzy lata stąpania po ziemskim padole nauczyłam się czegoś. I chcę się z tym z Wami, moi drodzy podzielić. Chcę usłyszeć odmienne zdania, konstruktywną krytykę poglądów. Chciałabym, abyście i Wy, czytelnicy tego bloga, razem ze mną go stworzyli. Ja ze swojej strony podrzucać będę coraz to inne tematy do rozważań, bo roi mi się tego od groma. :)))
I tak co trzy dni na blogu pojawi się nowy wątek :)
Zapraszam :))))))