wypisałam na białej ziemi testament moją krwią -
spływała z mych ran, spływała z mych dłoni..
ja i ty - dwa różne drzewa
targane tym samym wiatrem,
z dala od siebie
na dwóch krańcach miłości
obce..
wśród białych piasków powoli kroczył pająk
czarny niczym noc - mój wzrok go gonił
a krew płynęła, w słowa się układała
pomału, powoli czerwony strumyk
rozbił mój dzban
wylały się łzy, tak bardzo kochałam,
me policzki paliło
pragnienie bliskości
ktokolwiek by znalazł mnie
tamtego dnia
kochałby mnie tak samo
biała ziemia
tuliła mnie zielonymi liśćmi
zapachem kwiatów
raczyła me zmysły
a ja płynęłam
wśród obłoków
wędrowałam
piękny ptak
wypadł z nieba
leciał ku mnie
skrzydłami bił na oślep
upadł
umarł
a ja z nim
23.02.2005