Oto roztacza się przed tobą obraz małego wiejskiego cmentarza, na jego skraju jest teren podmokły na którym doskonałe miejsce do rozwoju znalazło kilka pochylonych ku ziemi cyprysów. W nieregularnych odstępach rozmieszczone są mogiły z których czas starł już inskrypcje. Kilka krypt umieszczonych na skraju zdaje się krzyczeć o mininych czasch własnej świetności.. Tak.. to w jednej z nich leży mój stwórca... Widzisz je? Tą po lewej bliżej cyprysów jakby pokiereszował ogień, na jej kamiennym murze zastygł uśmiiech dymu. To w tej krypcie leży mój pan... Chyba śpi... Znowu odziany w aksamity postanowił przespać koljne stulecie.. zmęczony chaosem do którego nie przywykł...
Jestem wampirem... tyle lat napawa mnie to dumą. Tyle lat ciągle to mnie bawi.. Nie wierzę już w nic, a już napewno nie w czas... bo przecież przestał mnie on dotyczyć... przestał mieć wpływ na mój wizerunek...