Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

przemijanie...

w zgrabiałych dłoniach trzymała
całe swoje życie
bruzdy zmarszczek
jakie naznaczył czas
w lekko trzęsącym się amoku
wypełniły się lekko piekącym
bólem wspomnień

i w ciszy, jakiej dotąd nie znała
w burzy tych myśli
co mogła... czego nie zdołała
poczuła spokój
tak silnie przesycony zapachem
pieczonego ciasta

w zgrabiałych dłoniach trzymała
całe swoje życie
kiedy zdmuchnęła ten pył
jej oczy otwarte na zawsze
wypełniła radość...
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły