Jak podaje oficjalna strona zespołu Tool - tuż przed Bożym Narodzeniem, 18 grudnia - do sklepów ma trafić specjalne video DVD Amerykanów, zatytułowane "Vicarious". W skład tego krążka wejdzie między innymi teledysk, który rok temu promował ostatni studyjny album grupy - "10,000 Days". Warto zaznaczyć, że klip będzie dostępny w wersji rozszerzonej. Na razie wiadomo jeszcze, że w zestawie znajdą sie liczne dodatki, a całość - co już charakterystyczne dla wydawnictw Tool - ma mieć wyjątkową oprawę graficzną.
Bronski Beat - zespół powstał w Londynie w 1983 roku. Muzycy grali wówczas w popularnym stylu new romantic. Ich muzykę cechowała rytmiczna i electroniczna aranżacja. Swoją nazwą muzycy nawiązywali do powieści Guntera Grassa "Blaszany Bębenek".
KoЯn (czasem używa się podobnej do loga zespołu pisowni KoЯn lub KoRn) - amerykański zespół numetalowy, założony w 1993 roku przez Jonathana Davisa oraz muzyków zespołu L.A.P.D. Oficjalne logo KoRna ma odwrócone "R" aby pokazać, jakby ich nazwa była pisana ręką dziecka. Zespół jest sklasyfikowany na 53. pozycji listy 100 Najlepszych Artystów Hard Rocka sporządzonej przez VH1.
Już 7 lat minęło od ostatniej płyty tej jednej z ważniejszych gotycko-rockowych formacji. W październiku grupa powraóciła na muzyczną scenę w dobrym stylu. Zespół istnieje od 25 lat, jednak najnowszy album oceniany jest już przez krytyków jest jako najlepszych w dorobku grupy. nie zabraknie na niej damsko - męskich duetów wokalnych, przeróżnych egzotycznych instrumentów oraz nietypowych chórków. Płyta ukazała się na rynku 22 października br. nakładem wytwórni Season of Mist.
Komentarze ganzallein : ja slyszalem 3 nagrania z tej plyty i nie jest źle,na pewno lepiej wyszlo zespol...
SzalonyKapelusznik : Skoro będziesz miał to wcześniej (jako, że ściagnięte :wink: ) to...
SzalonyKapelusznik : Mnie też te wtopy drażnią ale warto również zauważyć KTO i (...
Falkenbach - niemiecki zespół grający folk/viking metal. Jego jedynym członkiem jest Vratyas Vakyas, pochodzący z Islandii, na stałe mieszkający w Niemczech. Zespół powstał w 1989 roku. Powstało siedem demówek zespołu (lecz znamy tylko pięć). Na początku swojego istnienia zespół grał muzykę inspirowaną black metalem, która potem ewoluowała we wzniosły, epicki śpiew z niewielkimi elementami black metalowego growlu, który to zespół obecnie gra.
Historia, która doprowadziła do powstania muzycznego projektu o nazwie Bremenn zaczęła się około 1995 roku w Lublinie. Początkowo były to czysto wirtualne przemyślenia gitarzysty i kompozytora Grzegorza Kabasy - pomysłodawcy przedsięwzięcia. Od strony muzycznej inspiracją stały się coraz większe możliwości komputerów. Przy pomocy brzmień general midi powstawały kompozycje już konkretnie zaaranżowane i gotowe do ewentualnego zaprezentowania kandydatom do współpracy.
Już tylko 10 dni pozostało do pierwszego koncertu słynnych wiolonczelistów z Apocalyptica w naszym kraju. Koncerty fińskiej formacji jak zawsze cieszą się niesamowitą wprost popularnością w Polsce. Nie powinien zatem dziwić fakt, że już w tej chwili praktycznie nie można dostać biletów na patronowany przez nas warszawski koncert, który odbędzie się w klubie Progresja 3 listopada.
Komentarze Morgana : W Warszawie.
Anthilie : up: Byłaś na koncercie we Wrocławiu czy Warszawie? We Wrocł...
Morgana : I jako artystów ich bardzo cenię, kocham na scenie, bilet, jako zachowuję,...
Coś napisane na gorąco, bez zastanowienia
O miłości, dwóch zakochanych.
( )^.^( ) palce po klawiaturze same śmigają
Jedne drugie wyprzedzają
Chcąc słowa do ciebie, prędko skierować
Twoją dusze nimi całować
Długo i namiętnie, a potem szybko i szalenie
By dać jej ulge i upojne zapomnienie
O troskach wszelkich,
Małych i tych wielkich
Oczy świecą czytając twe słowa
Coś w nich zamiera, coś w nich kona
By narodzić się znowu jak feniksa dziecie
Płomieni śliczne małe kwiecie.
Samotność to czas, powiadasz ma miła
Samotność to śmierć, stara i zgniła
Samotność jest kobietą, piękną i urzekającą
Samotność kobietą cierpliwą, czekającą.
Nie daj się jej stłamsić, tańcz w rytmie życia
Tańcz w blasku ksieżyca, wilkołaków wycia
Tańcz i nie ustawaj, bo to życia tańce
Naszego świata niewidoczne krańce.
Będe na nich czekał, choćby i lat tysiące
Boś ty moja muza, moje ciepłe słońce.
O miłości, dwóch zakochanych.
( )^.^( ) palce po klawiaturze same śmigają
Jedne drugie wyprzedzają
Chcąc słowa do ciebie, prędko skierować
Twoją dusze nimi całować
Długo i namiętnie, a potem szybko i szalenie
By dać jej ulge i upojne zapomnienie
O troskach wszelkich,
Małych i tych wielkich
Oczy świecą czytając twe słowa
Coś w nich zamiera, coś w nich kona
By narodzić się znowu jak feniksa dziecie
Płomieni śliczne małe kwiecie.
Samotność to czas, powiadasz ma miła
Samotność to śmierć, stara i zgniła
Samotność jest kobietą, piękną i urzekającą
Samotność kobietą cierpliwą, czekającą.
Nie daj się jej stłamsić, tańcz w rytmie życia
Tańcz w blasku ksieżyca, wilkołaków wycia
Tańcz i nie ustawaj, bo to życia tańce
Naszego świata niewidoczne krańce.
Będe na nich czekał, choćby i lat tysiące
Boś ty moja muza, moje ciepłe słońce.
niby lepiej
niż gorzej
ale wciąż
osacza ciemność
powstaje z ruin
nieśmiałych marzeń
o zmroku
wypływa z krwi
płynącej po nadgarstku
w świetle świec
wyłania się zza rogu
ofiarując okrutne ukojenie
w cichych cieniach
tylko ona
mimo iż przyszło
wybawienie
(nieudolne?)
nie potrafię zapomnieć
o jego podłości
tak przeze mnie uwielbionej
odciskającej się goryczą
na mym życiu
o jego inności
wyjątkowo okrutnej
którą wywyższyłam
pośród wszystkich okropności
mego świata
o niszczycielskiej sile
każdego jego słowa
jednego wyczekanego uśmiechu
i cierpienia spojrzeń
oraz ich braku
darował mi tylko
perfekcyjną ignorancję
po tym wszystkim
co tak bardzo
pasujące do siebie
nigdy nie dostałam
ohydniejszego prezentu
(choć w tak pięknym
opakowaniu
ku mej zgubie)
w niebie toczy się walka
o moją duszę
przerażona
przyglądam się pojedynkowi
Boga z Szatanem
niczym Maria Magdalena
towarzysząca największej spośród śmierci
remis
pakt ze złem
niezawarty
pieczęć w dłoni
nieużyta
dobro nie pozwala
próbuje wyszarpać
i wziąć mnie do siebie
ale dusza martwa
dłoń wyciągana ku górze upada
i tak tu pozostanę
w nicości
z nadzieją
że boska dłoń dotrze jednak
i otrze łzę
chwilowe przypływy wzrastania
tłumione wewnętrznym sztormem
i miażdżącą falą
wyobcowania
pośród łąk i szczytów
głucha przepaść tkwi
wypełniona krzykiem do nieba
i leśnych sanktuariów
echo
na drugim brzegu
utracony raj
czy niezdobyty
a tu
tylko chluśnięciem farby
zapomniane kwiaty
o intensywnym uśmiechu
podczas gdy obok
zgnilizna i zwiędłe wszystko
otulone smołą
szkaradną rosą
topniejącą
echo bez odpowiedzi
znów wraca
xxxxx
Tytułowa potrzeba spotkania siebie ma oczywiście różnorodny wymiar i prowadzi do wielu niewynikających z siebie, niepowiązanych ze sobą konsekwencji. Wymiar, który chciałabym poruszyć w tych rozważaniach, dotyczy bezpośrednio kwestii kreacji siebie na potrzeby własne i innych. Takie założenie jest realizowane przede wszystkim w teatrze.
Komentarze immortal : Bardzo interesujący felieton-wszyscy jesteśmy świadkami widowiska,ty...
Midnattsol (symphonic/folk metal) - niemiecko-norweski zespół, w którym udziela się wokalnie młodsza siostra Liv Kristin z Leaves' Eyes, Carmen Elise Espenæs - już w listopadzie wejdzie do studia by nagrać swój drugi album. Wydawnictwo zatytułowane "Nordlys" ma ukazać się się w marcu 2008 roku nakładem Napalm Recors. Poprzedni, debiutancki album Midnattsol - "Where Twilight Dwells" - został wydany w 2005 roku.
Zespół legendarnego gitarzysty Deep Purple i Rainbow - Richiego Blackmore'a i jego życiowej partnerki Candice Night - wyda na początku listopada DVD zatytułowane "Paris Moon". Datę europejskiej premiery ustalono na 5 listopada 2007 roku (2 listopada w Niemczech, 6 listopada w USA). Oprócz materiału video, wydawnictwo ukaże się w zestawie z krążkiem CD i zawierać będzie zapis występu Blackmore's Night, który odbył się 20 września 2006 roku w paryskiej hali "Olympia".
Komentarze mrum : OK, dzięki, teraz wiem o co chodzi. Nie wiedziałam, że nie podaje się ur...
Void : Nie wiem dlaczego link nie jest aktywny Po nacisnieciu wyrazu "Wiecej"...
amorphous : Nie powinno byc byc linkow w streszczeniu. Poprawione
Morphine, czyli ex Music Garden i ex Dekompresja - miejsce w którym działo się tyle, że gdy na początku tego roku jeszcze pod szyldem Music Garden pub ten został zamknięty, a w jego miejsce powstał "kiermasz ubrań" aż łezka się w oku kręciła. Historia lokalu przy ulicy Krzemienieckiej to w zasadzie historia łódzkiej sceny koncertowej. W tym miejscu grali praktycznie wszyscy - mniej lub bardziej znani, polscy i zagraniczni wykonawcy, jak chociażby nasza rodzima gwiazda Riverside, czy legendy w postaci Paradise Lost czy Clan Of Xymox. Odbywały się festiwale Dark Stars, Metal Invasion Tour czy wszelkiego rodzaju przystanki na trasach znanych bandów jak chociażby Behemoth.
Killing Joke było najważniejszym projektem artysty. Grał między innymi takie hity jak "Love Like Blood" oraz "Kings And Queens". Brał też udział w takich projektach muzycznych jak: Ministry, Godflesh, Prong, Pigface, Murder Inc, Amen i innych. Paul był wraz Tedem Parsonsem i Marco Nevese w trakcie realizacji nowego materiału dla reaktywowanej niedawno francuskiej grupy Treponem Pal.
Komentarze SzalonyKapelusznik : Jak mi kumpel z roboty powiedział "któryś z kolesi z Killing Joke zmarł"...
uzekamanzi : No cóż, szkoda człowieka, ale tak to już jest z ludźmi - wiecznie nie...
amorphous : Położyły sie do łóżka i się nie obudził. Troche niezręcznie p...
Amerykański projekt The Azoic został stworzony w lutym 1996 roku. Osiem miesięcy po powstaniu w październiku grupa podpisała kontrakt z wytwórnią Worm Records czego wynikiem było ukazanie się ich pierwszego albumu "The Divine Suffering". Na ich drugi album trzeba było czekać rok - było to spowodowane przeprowadzką Steve'a Laskaridesa do Phoenix z Kolumbii, gdzie mieszkali dwaj pozostali członkowie zespołu: Shawn Lower i Kristy Venrick. W maju 1998 roku został wydany wraz z wytwórnią Nilaihah Records oczekiwany album "Where Broken Angels Lie". Krótko po tym z The Azoic odszedł Shawn, lecz to nie był koniec projektu.
Avantgard/progressive rockowa grupa Art Zoyd powstała w 1968 roku z inicjatywy Rocco Fernandeza w miejscowości Maubeuge w północnej Francji. Początkowo funkcjonowała pod nazwą Art Zoyd III. Przez pierwsze dziesięć lat muzycznej działalności skład zespołu ulegał ciągłym zmianom (przez grupę przewinęło się około trzydziestu muzyków). W 1971 roku do zespołu dołączył Therry Zaboitzeff (gitara basowa, wiolonczela) oraz Gerard Houbertte (skrzypce, flet, saksofon), którzy później wraz z Patricią Dallio (pianino, instrumenty klawiszowe) stanowili trzon zespołu przez wiele lat.