Greg Puciato z The Dillinger Escape Plan oraz Tommy Victor z projektu Prong to ujawnieni goście na nowym, siódmym albumie studyjnym brazylijskiego Soulfly. Jak mówi sam lider zespołu, Max Cavalera: "Jednym z utworów w który wokalnie wzbogacił Tommy z Prong jest "Lethal Injection". Druga kompozycja to "Rise of the Fallen", z gardłowym wsparciem niewiarygodnego Grega z The Dillinger Escape Plan. Cały materiał uzupełniłem jeszcze dwoma b-side'ami. Na obu zagrali moi synowie - Igor gra na perkusji w kawałku "'Your Life, My Life", Zyon również na perkusji w coverze Sepultury - "Refuse/Resist". Album pod tytułem "Omen" trafi do sprzedaży już 4 maja.
Senny poranek. Chodniki odśnieżone, ale co z tego jak cały czas sypie śnieg i tworzą się kolejne warstwy. Idzie się zabić. Tym bardziej jak ciągnie trzydzieści kilo żywej wagi, nie można się dobudzić, bo ledwie pięć minut temu zwleczono z łóżka.
Ślisko, grudy śniegu pod stopami i spacer z na wpół zamkniętymi oczami. Upadek pewnie by obudził, a tak jakby jeszcze dosypia się, choć mróz szczypie w policzki.
Jacyś ludzie przechodzą obok, pies ciągnie we wszystkie strony, na szczęście hamuje go zmarznięty śnieg i nie pozwala po raz kolejny wyrwać barku ze stawu. Jakiś pozytyw.
Nagle pies się uspokaja. Staje jak wryty i wlepia oczy w jeden punkt. Siłą rzeczy trzeba się zatrzymać i spojrzeć, co takiego przykuło uwagę do tej pory rozhasanego czworonoga.
I wtedy czas spowalnia. Jak w jakimś filmie, gdzie pojawia się scena ukazana w zwolnionym tempie. Słychać spowolniony oddech i bicie serca. Oczy rozszerzają się maksymalnie pod wpływem nagłego przebudzenia i myśl w ułamku sekundy: "WTF? Czy to sen? Zwidy? Duch? Inny wymiar? A może to błąd matriksa?" Myśli te przebiegły przez opatuloną główkę na widok kota, który do tej pory istniał tylko we śnie jako Filipek, a teraz jakby się zmaterializował.
Kot ten - szylkret z plamką na nosie- siedział nieruchomo koło kociego domku niczym figurka i patrzył mądrymi oczyma. Wydawałoby się, że przymarzł w takiej pozie do śniegu, jednak czujne spojrzenie wyrażało coś przeciwnego. Po prostu nie miał zamiaru się ruszyć, jakby czekał na kogoś. Czekał...
Kocie, hipnotyzujące spojrzenie kazało intruzom odejść, więc trzeba było się powoli oddalić. Posłusznie, jakby w transie, a może zwyczajnym szoku, w prawie absolutnej ciszy, nie oglądając się za siebie.
Najgorzej, że zaraz po tym zdarzeniu ogarnia przytłaczające uczucie, iż to nie było coś zwyczajnego, że coś jest faktycznie nie tak...
Zresztą nawet pies przecież nie zachował się jak zwykle. Nie rwał się, nie próbował "zaprzyjaźnić" z kotem, po prostu obszedł szerokim łukiem grzecznie i spokojnie, jakby z respektem, niczym ważną osobistość.
Po kilkudziesięciu godzinach dziwne uczucie nadal pozostaje...
Ślisko, grudy śniegu pod stopami i spacer z na wpół zamkniętymi oczami. Upadek pewnie by obudził, a tak jakby jeszcze dosypia się, choć mróz szczypie w policzki.
Jacyś ludzie przechodzą obok, pies ciągnie we wszystkie strony, na szczęście hamuje go zmarznięty śnieg i nie pozwala po raz kolejny wyrwać barku ze stawu. Jakiś pozytyw.
Nagle pies się uspokaja. Staje jak wryty i wlepia oczy w jeden punkt. Siłą rzeczy trzeba się zatrzymać i spojrzeć, co takiego przykuło uwagę do tej pory rozhasanego czworonoga.
I wtedy czas spowalnia. Jak w jakimś filmie, gdzie pojawia się scena ukazana w zwolnionym tempie. Słychać spowolniony oddech i bicie serca. Oczy rozszerzają się maksymalnie pod wpływem nagłego przebudzenia i myśl w ułamku sekundy: "WTF? Czy to sen? Zwidy? Duch? Inny wymiar? A może to błąd matriksa?" Myśli te przebiegły przez opatuloną główkę na widok kota, który do tej pory istniał tylko we śnie jako Filipek, a teraz jakby się zmaterializował.
Kot ten - szylkret z plamką na nosie- siedział nieruchomo koło kociego domku niczym figurka i patrzył mądrymi oczyma. Wydawałoby się, że przymarzł w takiej pozie do śniegu, jednak czujne spojrzenie wyrażało coś przeciwnego. Po prostu nie miał zamiaru się ruszyć, jakby czekał na kogoś. Czekał...
Kocie, hipnotyzujące spojrzenie kazało intruzom odejść, więc trzeba było się powoli oddalić. Posłusznie, jakby w transie, a może zwyczajnym szoku, w prawie absolutnej ciszy, nie oglądając się za siebie.
Najgorzej, że zaraz po tym zdarzeniu ogarnia przytłaczające uczucie, iż to nie było coś zwyczajnego, że coś jest faktycznie nie tak...
Zresztą nawet pies przecież nie zachował się jak zwykle. Nie rwał się, nie próbował "zaprzyjaźnić" z kotem, po prostu obszedł szerokim łukiem grzecznie i spokojnie, jakby z respektem, niczym ważną osobistość.
Po kilkudziesięciu godzinach dziwne uczucie nadal pozostaje...
Po serii mini albumów i nie cichnących głosach zachwytu wszelkiej maści recenzentów, Japandroids wydało w końcu debiutancka płytę długogrającą. Ten nad wyraz sprawnie działający duet dzięki "Post-Nothing" stał się jedną z największych sensacji ostatnich miesięcy w branży muzycznej. Na czele formacji, dzielnie ramię w ramię (jak zresztą widać na załączonym obrazku) stoi dwójka młodzików z Vancouver - Brian King i David Prowse. Pierwszy z nich zdziera gardło i szarpie za struny swojej gitary elektrycznej. Drugi wrzeszczy zdecydowanie mniej, ale ma za to dużo więcej czasu na to by z pełną premedytacją poobijać zestaw perkusyjny.
Lutowy koncert szkockiej formacji Biffy Clyro - jak poinformowała Agencja Go Ahead- został odwołany. Zaplanowany na 5 lutego w warszawskiej Stodole występ z przyczyn niezależnych od organizatora anulowano. Zespół tego dnia jest zmuszony zagrać w Bochum rekompensując tym samym niemieckim fanom odwołany koncert z grudnia 2009 roku. Niestety nie znamy jeszcze nowej daty koncertu, prawdopodobnie nie nastąpi on szybko - zespół jest w trasie po Europie do połowy lutego. Następnie zaplanowana jest krótka przerwa. Muzycy powracają na scenę pod koniec kwietnia. Jedyna na co mogą liczyć fani formacji, to, że i w tym wypadku muzycy również będą się starali zrekompensować odwołany występ.
Jeden z najważniejszych obecnie działających brytyjskich zespołów alternatywnych, White Lies wystąpi 7 lutego w klubie Stodoła w Warszawie. Stołeczny koncert formacji będzie jednym z 8 koncertów jakie grupa zagra w lutym. Wszyscy wielbiciele muzycznych połączeń alternatywnego rocka, new wave i post-rocka chcąc wybrać się na koncert White Lies kupując bilet w przedsprzedaży zapłacą 90 zł, natomiast w dniu koncertu cena wejściówki wzrośnie do 100 zł.
Już za niecały miesiąc na jedyny koncert w Polsce przyjedzie do Warszawy Emilie Autumn. Ekstrawagancka piosenkarka, poetka a przede wszystkim skrzypaczka wystąpi 9 lutego w warszawskim klubie Progresja. Koncert znanej z niekonwencjonalnych, strojów, teatralnych występów amerykańska artystki będzie częścią rozpoczynającej się pod koniec stycznia Europejskiej trasy The Asylum Tour. DarkPlanet.pl objęło występ Emilie Autumn patronatem medialnym.
Deathmetalowy zespół Distres poinformował niedawno o zmianach w swoim składzie - do grupy dołączyło dwóch nowych muzyków: Lukas (perkusja) oraz Adam (bas), którzy udzielają się również w deathmetalowej formacji Haemate. W nowym, silnym zestawie personalnym zespół Distres zaczyna koncertowanie 15 stycznia występem w Rawiczu, a dzień później pojawi się w poznańskim klubie U Bazyla wraz z Demogorgon, Obsession i Empty Playground.
Czekam na deszcz co martwą ziemię zbudzi
Nagie drzewa okryje liściem życia
Odezwij się Perunie, ześlij burzę
Na skraju śmierci potrzebna mi twa siła
Umarłe słońce, czaszki bladej owal
Osusza resztki krwi, co w żyłach mknie
Spękana ziemia czeka wybawienia
Złamana duszę czeka tylko lęk
Na deszcz czekam co zmyje ze mnie krew
Na wiatr czysty co brudne zwieje myśli
Spłynie pyłem po zardzewiałym mieczu
Uwolni mnie od tego czym nie jestem
Czerwony księżyc samotny pośród pełni
Odwraca twarz swą bym nie dojrzał bieli
Zmarznięta ziemia czeka blasku świtu
Zamarzające ciało czeka tylko śmierć
Nie ma myśli
Nie ma nadziei
Nie ma jutro
Nie ma wczoraj
Włosy moje deszczem obmywam
Miliony boskich łez zraszają ziemię
Pośród zimnych drzew i skał
Szukam sumienia
Co wydarto daleko stąd
Daleki gromu huk rozrywa ciszę
Blask rysuje szczyty popielatych gór
By wskazać drogę w ślad leśnych demonów
Ucieczką moją daleko gdzieś tam
Nagie drzewa okryje liściem życia
Odezwij się Perunie, ześlij burzę
Na skraju śmierci potrzebna mi twa siła
Umarłe słońce, czaszki bladej owal
Osusza resztki krwi, co w żyłach mknie
Spękana ziemia czeka wybawienia
Złamana duszę czeka tylko lęk
Na deszcz czekam co zmyje ze mnie krew
Na wiatr czysty co brudne zwieje myśli
Spłynie pyłem po zardzewiałym mieczu
Uwolni mnie od tego czym nie jestem
Czerwony księżyc samotny pośród pełni
Odwraca twarz swą bym nie dojrzał bieli
Zmarznięta ziemia czeka blasku świtu
Zamarzające ciało czeka tylko śmierć
Nie ma myśli
Nie ma nadziei
Nie ma jutro
Nie ma wczoraj
Włosy moje deszczem obmywam
Miliony boskich łez zraszają ziemię
Pośród zimnych drzew i skał
Szukam sumienia
Co wydarto daleko stąd
Daleki gromu huk rozrywa ciszę
Blask rysuje szczyty popielatych gór
By wskazać drogę w ślad leśnych demonów
Ucieczką moją daleko gdzieś tam
Szwedzkie studio Panic Room to miejsce gdzie przez najbliższe tygodnie powstawać będzie materiał na drugą płytę pełnometrażową melodic death/doommetalowego Slumber. Prace nad następcą ciepło przyjętego debiutu - "Fallout" (2004) wystartowały dokładnie wczoraj i trwać mają przez najbliższe 24 dni. Zakończenie sesji nagraniowej płyty "Resonance" planowane jest na wiosnę tego roku. "Zdaję sobie z tego sprawę, że studyjne próbki naszych nowych utworów opublikowane na naszym MySpace mogły Was nieco zmylić i wprawić w lekkie zakłopotanie. Spokojnie - każdego dnia nagrania mocno się zmieniają by stworzyć bardzo dynamiczny kontekst. Nie martwcie się - zapewniam, że już pierwszy odsłuch gotowego krążka pozwoli Wam rozpoznać jego wędrującą, niespokojną naturę" - uspokaja grupa.
Perkusista zespołu Sólstafir - Guðmundur Óli Pálmason zdradził co czeka grupę w nadchodzącym 2010 roku. "Rozpoczęliśmy nareszcie współpracę z agencją koncertową - owoce tej kooperacji są już widoczne w rozpiskach muzycznych festiwali, nie tylko tych europejskich. (...) Cóż mogę jeszcze powiedzieć - w tym roku powinien ukazać się nasz nowy album - będziemy starali się informować Was o tym na bieżąco. Ponadto zamierzamy odświeżyć nasze wcześniejsze wydawnictwa i wypuścić je w ultra-kolekcjonerskich formatach - jako winyle. Pracujemy też nad pierwszym w naszej historii DVD, które prócz pokazania nas "na żywo" dokopie się również do szczegółów z naszego życia".
Na początku lutego w Krakwie będzie miał miejsce koncert, który z pewnością przyciągnie wielbicieli ciężkich brzmień. 7 lutego w klubie Underworld zagrają przedstawiciele melodyjnego
death/thrash metalu, zespół Orion Prophecy z Knurowa, Veal z Mieroszowa prezentujący mieszankę klasycznego death metalu z nowoczesnymi dźwiękami. Gospodarzem imprezy będą deathmetalowcy z krakowskiego Formosus. DarkPlanet.pl objęło koncert patronatem medialnym.
Na kamiennym ołtarzu
Swe ciało składam
Martwa cisza tuli mnie
Bym zasnąć mógł
Śnieg pogrzebał mnie
I rogatej głowy cień
Szpony wyciąga
Dziś nie zejdę z drogi ci
Jeszcze nie dziś
Jeszcze nie teraz
Ciągle w górę wiedzie szlak
Gdy zdobędę ducha szczyt
Sam
Kto otrze pot i łzy
Z mej twarzy
Nad przepaścią stanę
By postąpić naprzód krok
I nikt nie zatrzyma mnie
Czas się cofa
Bym naprawić błędy mógł
Powiedz czy zdołam
Czas ucieka w dal
Świt, zmierzch, zegar
Opętańczy sekund bieg
W otchłanie wiedzie nas...
Kłamstwo życiem mym
Twe życie kłamstwem
Odejdź myśli nieczysta
Razem z mrokiem zgiń
Ze świtem powróć
By dalej torturować
Gdy na twej drodze stanie Duch Gór
Czy spojrzysz w oczy mu
Co powiesz gdy zapyta kim jesteś, dokąd zmierzasz
Czy raz kolejny skłamiesz
Gdy wypełnią się dni
Wskazówki zegara złączą się
Drogi do Valhaali przyjdzie kres
Tam spotkamy się
Jedno wielkie kłamstwo
Za prawdę nie mam nic
Zimnem pragnę snu
Wśród trupów nie mam po co żyć...
Swe ciało składam
Martwa cisza tuli mnie
Bym zasnąć mógł
Śnieg pogrzebał mnie
I rogatej głowy cień
Szpony wyciąga
Dziś nie zejdę z drogi ci
Jeszcze nie dziś
Jeszcze nie teraz
Ciągle w górę wiedzie szlak
Gdy zdobędę ducha szczyt
Sam
Kto otrze pot i łzy
Z mej twarzy
Nad przepaścią stanę
By postąpić naprzód krok
I nikt nie zatrzyma mnie
Czas się cofa
Bym naprawić błędy mógł
Powiedz czy zdołam
Czas ucieka w dal
Świt, zmierzch, zegar
Opętańczy sekund bieg
W otchłanie wiedzie nas...
Kłamstwo życiem mym
Twe życie kłamstwem
Odejdź myśli nieczysta
Razem z mrokiem zgiń
Ze świtem powróć
By dalej torturować
Gdy na twej drodze stanie Duch Gór
Czy spojrzysz w oczy mu
Co powiesz gdy zapyta kim jesteś, dokąd zmierzasz
Czy raz kolejny skłamiesz
Gdy wypełnią się dni
Wskazówki zegara złączą się
Drogi do Valhaali przyjdzie kres
Tam spotkamy się
Jedno wielkie kłamstwo
Za prawdę nie mam nic
Zimnem pragnę snu
Wśród trupów nie mam po co żyć...
Tony Särkkä vel. IT, lider, założyciel, kompozytor, multiinstrumentalista legendarnej formacji blackmetalowej Abruptum, którą z powodów osobistych opuścił w 1996 roku zabiera się za napisanie pierwszej w życiu książki. Jak mówi: "Moim ostatnim wkładem w tę "niezwykłą rzeczywistość" zwaną powszechnie życiem będzie książka o mnie. Po wielu latach milczenia, unikania świateł reflektorów zdecydowałem się na wyjawienie całej prawdy o tym co działo się przez wszystkie lata moim życiu. To czas gdy legendy stają się mitami". Na razie nie wiadomo kiedy dokładnie ukaże się książka.
Kalifornijczycy z tech/death metalowego Decrepit Birth ruszyli z nagraniami materiału na trzeci album studyjny. Jako miejsce nagrań wybrali sprawdzone wcześniej przez Machine Head czy Exodus studio Sharkbite Studios mieszczące się w amerykańskim Oakland. W rolę producenta w całym procesie wcielił się Zack Ohren mający za sobą pracę z Suffocation czy Immortalem. "Koncept nowej płyty jest dla nas bardzo osobisty i szczególny. Teksty to ogólnie refleksja nad otaczającym nas światem, wizjami przyszłości, zachowaniem równowagi między pozytywami i negatywami życia. Mamy poczucie, że muzyka i koncepcje są bardzo powiązane ze sobą, tak, że muzyka rzeczywiście ucieleśnia emocje lirycznej koncepcji" - wyjaśnia zespół.
Oddech babki unosi się i opada nieregularnymi
falami, które przerywane są gwałtownymi ataki kaszlu. Babka łapczywie łowi
powietrze ustami. Przypomina wyrzuconą na brzeg rybę. Babka walczy z oporem
własnego układu oddechowego, który najchętniej zaprzestałby pompowania powietrza
do płuc.
Komentarze Stary_Zgred : A byków stylistycznych nikt nie znalazł :P
Od jakiegoś czasu dostępne jest pierwsze oficjalne DVD naszej rodzimej progrockowej gwiazdy Riverside. "Reality Dream" zawiera zapis koncertu z łódzkiej Wytwórni z maja 2008 roku oraz szereg dodatków na dwóch płytach. W Polsce już osiągnęło status złotej płyty. W związku z tym mamy dla Was do rozlosowania w konkursie 3 takie wydawnictwa. Wystarczy odpowiedzieć na następujące pytanie: Które krążki zespołu poza DVD osiągnęły status złotej płyty w naszym kraju? Odpowiedzi, wraz z darkplanetowym nickiem, prosimy przesyłać na adres: konkurs@darkplanet.pl. Czekamy do 10 lutego.
Komentarze cross-bow : Prawidłowa odpowiedź to oczywiście taka, w której mowa o dwóch...
W grudniu ubiegłego roku poznański thrash metalowy Bloodthirst obchodził swoje dziesięciolecie istnienia. Zbiegło się to w czasie z wydaniem przez zespół albumu "Sanctity Denied", który można wygrać w naszym konkursie. Wystarczy odpowiedzieć na następujące pytanie: Z jakim zespołem Bloodthirst nagrał split "Hell Bestial Desecration"? Na odpowiedzi, które prosimy przesyłać na adres konkurs@darkplanet.pl wraz z podaniem darkplanetowego nicka, czekamy do 5 lutego.
Komentarze cross-bow : Dostaliśmy od Was tonę poprawnych odpowiedzi na nasze konkursowe py...
W listopadzie ubiegłego roku na rynek trafiła debiutancka płyta warszawskiego zespołu Leash Eye zatytułowana
"V.E.N.I.". Formacja porusza się w klimatach stoner-metal-hard rock.
Smaku albumowi dodaje fakt gościnnego udziału Michała
Łapaja z
Riverside, który podczas sesji nagraniowej zarejestrował ślady organów
Hammonda. W związku z tym mamy dla Was konkurs, w którym do wygrania są te właśnie krążki - wystarczy jedynie odpowiedzieć na proste pytanie: W jakich jeszcze innych zespołach udzielają się członkowie Leash Eye? Na odpowiedzi, które prosimy przesyłać na adres: konkurs@darkplanet.pl wraz z podaniem darkplanetowego nicka, czekamy do końca stycznia.
Komentarze cross-bow : W rozwiązaniu zagadki należało wymienić zespoły: Corruption, Dr...
24 stycznia koncertem w niemieckim Hamburgu, Szwedzi z death metalowej formacji Hypocrisy rozpoczną swoje europejskie tournee - Long Time, No Death Tour 2010. Będzie ono związane z promocją ich ostatniego krążka
"A Taste of Extreme Divinity", który ukazał się pod koniec ubiegłego roku. Muzycy dotrą także do Polski - 26 stycznia w Katowicach i dzień później w Warszawie. Wraz z naszymi sąsiadami z północy pojawią się także fińscy deathmetalowcy Survivors Zero. Niestety nie wiadomo jeszcze kto i czy w ogóle zastąpi formację Hatesphere, która w ostatniej chwili odwołała swój udział w trasie. Koncertom patronuje Darkplanet.