5 lat minęło od historycznej reaktywacji legendarnej formacji Killing Joke. Zespół rekompensując fanom ponad 8-letnie oczekiwanie na nowy materiał przez ostatnie lata obsypywał ich niezliczoną ilością reedycji, odkurzonymi demami i rzadkim, koncertowym materiałem. Na rok obecny Brytyjczycy przyszykowali kolejną porcję atrakcyjnych, kolekcjonerskich "staroci". W sierpniu ukaże się, dedykowana zmarłemu w zeszłym roku Paulowi Ravenowi, płyta "Rmxd" zawierająca nieznane reinterpretacje klasyków Killing Joke po czym w grudniu głód miłośników formacji zaspokoi krążek "The Peel Sessions 1979 - 1981".
Australia to dziwny kraj - tam wszystko jest inne - nawet przyroda. Dawno dawno temu, bo prawie 13 lat temu zespół o trudnej do wymówienia nazwie Vauxdvihl wydał swój jedeyny krążek, który odbiegał daleko od standardów progmetalu. Nie inspirował się on ani Dream Theater, ani Queensryche, ani Fates Warning ani Psychotic Waltz.