Przygotujcie się na niesamowity wieczór! Jesienią 2022 roku zespoły ruszą w trasę zatytułowaną „Vikings and Lionhearts Tour”. Dwie ikony światowej sceny metalowej - Machine Head i Amon Amarth połączą siły i zagrają kilkanaście koncertów w Europie. W ramach cyklu występów, grupy odwiedzą także Polskę.
Zespół Disout prezentuje lyric video do debiutanckiego singla pt. "Dissonance". Jest to nowa grupa muzyczna, tworząca oryginalną mieszankę gitarowych brzmień. Muzyków zespołu możecie kojarzyć z wielu innych krajowych kapel w których, szlifowali umiejętności oraz doświadczenie również na dużych scenach.
Machine Head wyrusza w potężną trasę koncertową, by świętować 25. rocznicę wydania ich debiutanckiego albumu - „Burn My Eyes”. W Polsce zespół wystąpi dwukrotnie – 18 października w Gdańsku w klubie B90 i dzień później, 19 października w warszawskiej Progresji. Bilety na koncerty trafiły już do sprzedaży.
Już za miesiąc startuje polska trasa koncertowa słynnej amerykańskiej grupy heavy metalowej Machine Head. Z północy na południe – w ciągu trzech dni od 13 do 15 września zespół odwiedzi kolejno: Gdańsk, Warszawę i Kraków. Agencje Go Ahead, Knock Out Productions i P.W. Events zapraszają wszystkich fanów mocnego, gitarowego grania. Grupa powstała we wczesnych latach dziewięćdziesiątych w kalifornijskim mieście Oakland, za sprawą Robba Flynna i Adama Duce'a. Skład zespołu przechodził wiele burzliwych zmian, echem w muzycznym świecie odbiło się zwłaszcza odejście basisty zespołu Duce'a.
Amerykańska formacja Machine Head powraca do Polski na trzy koncerty. 13 września zobaczymy ich w Gdańsku (B90), 14 września w Warszawie (Progresja) a 15 września w Krakowie (Fabryka). Fanów czeka niepowtarzalny dwu i półgodzinny koncert składający się z największych hitów zespołu. Ponad 20 lat temu Machine Head urwali fanom thrashu łby płytą "Burn My Eyes". Od tamtej pory robią wszystko, aby owe łby pozostały urwane. Na żywo cały czas miażdżą. Nie biorą jeńców, pozostawiając za każdym razem rzeszę rozentuzjazmowanych i rozszalałych fanów. Kalifornijską załogą niezmiennie od blisko 25 lat dowodzi Robb Flynn.
W muzycznym świecie wydawniczym znowu zmiany na gorsze. Wytwórnia Roadrunner Records kończy swoją działalność w Europie. Już pod koniec 2010 roku Warner Music Group całkowicie przejął Roadrunner Records, co doprowadziło do wielu zwolnień wśród pracowników. Teraz co najmniej 36 kolejnych osób straci pracę w całej Europie: Holandii, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji, we Włoszech i Hiszpanii. Roadrunner Records będzie nadal działać jako samodzielny label w Stanach Zjednoczonych.
Zespół Machine Head dołączył do składu tegorocznej edycji festiwali Sonisphere. Impreza odbędzie się 10 maja na warszawskim lotnisku Bemowo. Zespół będzie promować ostatnią płytę, "Unto The Locust", która ukazała się we wrześniu 2011 roku. Grupa podobnie jak Gojira pojawi się w Polsce w tym roku dwukrotnie. Machine Head zagra również na tegorocznej edycji Przystanku Woodstock.
Metallica zagra koncert na warszawskim Bemowie 10 maja. Zespół wraca do naszego kraju po dwóch latach od występu w ramach Sonisphere wraz z pozostałymi zespołami z Wielkiej Czwórki. Teraz na Sonisphere 2012. Metallica jest pierwszym zespołem, który został potwierdzony i który pojawi się w naszym kraju w ramach festiwalu. Możemy się jednak spodziewać, że podobnie jak w Finlandii będzie można zobaczyć Gojirę i Machine Head.
Niestety, zapowiadany koncert zespołu Anthrax na Przystanku Woodstock 2012 nie odbędzie się. Amerykanie mieli być jedną z gwiazd tegorocznego Przystanku Woodstock, ale niedawno odwołali swoją wizytę. Jednak fanów mocnych brzmień - i nie tylko - na pewno pocieszy i zachwyci wiadomość, że inna formacja z USA - a mianowicie Machine Head - potwierdziła swój udział na tegorocznej edycji festiwalu w Kostrzynie nad Odrą.
Zespół Machine Head właśnie wypuścił wideo do najnowszego singla "Locust". Singiel pochodzi z najnowszej płyty zespołu "Unto the Locust". Reżyserią klipu zajął się Mike Sloat, który wielokrotnie kręcił klipy dla Machine Head. Przy tworzeniu efektów komputerowych, oprócz zespołu doświadczonych grafików brał udział także Paul Gerrard - twórca artworku najnowszego krążka grupy.
Machine Head zapowiedział na 27 września wydanie następcy „The Blackening”. Najnowsze dzieło amerykanów będzie nosić tytuł – „Unto The Locust”. Robert "Robb" Flynn i spółka kazali sobie czekać aż 4 lata na nowe wydawnictwo. Fani osądzą czy było warto.
Wczoraj informowaliśmy o tym, że na imprezie w Szczytnie swoje występy odwołały zagraniczne zespoły Machine Head, Arch Enemy, Epica i Tiamat. Organizatorzy nieco ogarnęli sytuację i kilka koncertów polskich młodych zespołów się odbyło. Wieczór zakończył występ Jelonka. Jakże zatem zadziwia fakt, że dzisiaj na scenie nie pojawi się zespół, od którego nazwy festiwal zaczerpnął swoją? Który zawsze gościł na scenie i gromadził setki fanów? Zespół Hunter nie tylko zrezygnował z udziału w imprezie, ale także "podziękował" za współpracę Arkadiuszowi Michalskiemu.
Od kilku lat w Szczytnie z mniejszymi lub większymi sukcesami ale jednak odbywał się HunterFest. Od wczoraj na internetowych forach, w serwisach muzycznych, na stronach zespołów - po prostu wrze. Nie jest tajemnicą, że organizator imprezy już wcześniej nie popisał się zbytnio umieszczając gwiazdy na plakacie, które oficjalnie nie potwierdziły swojego udziału. Pisząc płaczliwe wyjaśnienie na stronie imprezy w końcu rzekomo wszystko załatwił i potwierdził występy kilku zagranicznych wykonawców, tylko, że na obietnicach załatwienia sprawy najwyrażniej się skończyło.
Znamy już pierwszych wykonawców, którzy wystąpią na XIV już odsłonie czeskiego festiwalu Brutal Assault. Jak podaje oficjalny profil MySpace imprezy, która odbędzie się w tym roku w dniach 6-8 sierpnia w twierdzy Josefov w Jaromerze, zagrają między innymi: Beneath The Massacre,
Dark Funeral, Darkane, Gwar, Hate Eternal, Krisiun, Machine Head,
Madball, Marduk, Misery Index, Necrophagist, Opeth, Pestilence,
Suffocation, Suicide Silence, Testament, The Faceless, Turisas, Vreid
oraz Vomitory.
Są takie albumy, które próbowałem polubić wielokrotnie, ale po dziś dzień mój wysiłek okazuje się syzyfową pracą. Jedną z takich nielubianych przeze mnie płyt jest trzeci album Machine Head "The Burning Red". Mało tego - już jakiś czas temu przestałem się starać, aby polubić ten album, gdyż zwyczajnie jest to płyta której nie dzierżę.
Największy na świecie festiwal muzyki metalowej w niemieckim Wacken odbędzie się w przyszłym roku już po raz dwudziesty. W tym roku impreza została odznaczona nagrodą Live Entertainment Award w kategorii "festiwal roku". Potwierdzony został już udział pierwszych zespołów, jakie zagrają w ciągu
trzech festiwalowych dni: od 30 lipca do 1 sierpnia 2009 roku.
W przypadku płyt sprzed blisko 40 lat zastanawiam się jakby te utwory brzmiały ze współczesną produkcją. Dla wielu młodych ludzi ogromną barierą w poznawaniu klasyki rocka jest właśnie brzmienie, które w obecnych standardach uchodziłoby za garaż. Szczególnie ciężko jest oceniać zespoły grające muzykę gitarową i jak na ówczesne standardy - ciężką. Niewątpliwie taką grupą było Deep Purple, którego płyta "In Rock" zapisała się złotymi literami w historii rocka.
Klasyk - tak można powiedzieć o debiutanckim krążku Machine Head. Z perspektywy lat o tym albumie mówi się tak, jakby był o jednym z najbardziej spektakularnych debiutów ubiegłej dekady. Rob Flynn znany z thrashowego Violance zebrał ekipę, z którą nagrał krążek, który całkiem chyba niezamierzenie stał się protoplastą całego tego "nowoczesnego" grania.