Mało, a nawet bardzo mało mamy dobrych rockowych płyt ostatnio. Tym bardziej ucieszyłem się gdy wpadło mi w ręce wydawnictwo spod ręki Glena Tiptona, którego metalowej braci przedstawiać nie trzeba. Tipton zaprosił do współpracy basistę Johna Entwhistle'a (The Who) i
Cozy Powella (m.in Black Sabbath). Powstał album, ale wytwórnia stwierdziła, że będzie
lepiej jeśli Glenn zaprosi innych muzyków i nagra coś zupełnie innego.
Tak się stało i wydano solowy krążek tegoż gitarzysty "Baptizm Of
Fire", który nie odniósł jakiego oszałamiającego sukcesu. Materiał z poprzedniej sesji zatytułowany "Edge Of The World" został wydany dopiero w 2006 roku nakładem Warner Music.