Choć zawsze z góry wiadomo jak kolejny album Cannibal Corpse będzie wyglądać, to zawsze jego ukazanie się jest sporym wydarzeniem. W przypadku dziewiątego w karierze długograja Kanibali, głośno było dlatego, że za konsoletą w studio zasiadł Neil Kernon znany choćby ze współpracy z Nile. Brzmienie zespołu wydawałoby się być niereformowalne, ale krążek "Bloodthirst" udowodnił, że można sprawić , aby muzyka kwintetu była strawniejsza dla słuchacza.