Liholesie jest rosyjskim projektem wykonującym leśny ambient. „Boundless Thirst For The Outside” jest już czwartym albumem opatrzonym tą nazwą, a wydany on został w 2008 roku w wersji dwujęzycznej, gdyż wszystkie napisy wydrukowane są jednocześnie w języku rosyjskim i angielskim. Od razu też muszę nadmienić, że jest to jedna z najlepszych płyt z podobnej scenerii, jakie miałem możliwość usłyszeć.
Bardzo byłem ciekawy co też Cannibal Corpse wymyślą na swojej kolejnej płycie po „Bloodthirst”, który był znakomitym albumem i wniósł wiele świeżości do tego, mającego już swoje lata, zespołu. „Gore Osessed” okazał się nie tak świeży i wyrazisty, a stylowo nawet nieco powrócił do „Gallery Of Suicide”, ale po rozłożeniu na czynniki pierwsze, można łatwo się przekonać, że jest tu mnóstwo świetnej muzyki, masakrycznego klimatu i bardzo ciekawych kompozycji. Kto więc lubi Cannibal Corpse nie powinien mieć żadnego problemu z przyswojeniem sobie „Gore Obsessed”.
leprosy : Bardzo dobra płyta,w mojej opinii jedna z lepszych po odejściu Krzyska, oc...
Nie będę ukrywał, że Knock Out Productions robi u nas naprawdę kawał dobrej roboty. Ludzie pracujący w tej agencji wylewają siódme poty, aby naszego kraju nie pominięto podczas tras koncertowych znanych, bądź mniej znanych kapel metalowych. Tak też się stało w przypadku trasy legendy sceny - greckiego Rotting Christ, który to daje upust swoim muzycznym emocjom już od 30 lat. Sakis i spółka dość regularnie odwiedzają Polskę i nie inaczej było w tym przypadku.
Crest Of Darkness powstał w Norwegii w 1993 roku. Jego założycielem był Ingar Amlien, który zadbał o gitary, bas i wokal, a także jest kompozytorem i autorem tekstów do wszystkich utworów. Pozostali członkowie nie zagrzali długo miejsca w zespole. Razem zaczęli jednak od EPki „Quench My Thirst”, a następnie albumu „Sinister Scenerio”, gdzie zaprezentowali nietypowe podejście do black/death metalu.
Od dawna już nie bardzo mogę wybierać sobie koncerty, na które chce pójść, a jest odwrotnie. Jak mogę iść to patrzę co akurat jest. A, że dzieje się dużo, to zazwyczaj można trafić na coś ciekawego. Na przykład w sobotę miałem do wyboru Bloodthirst w Voodoo i Hammerfall w Progresji. Ponieważ w Voodoo byłem raptem we wtorek przy okazji trasy Christ Agony, tym razem postawiłem na większą imprezę. W dodatku Bloodthirst już widziałem na żywo, a na mistrzów power metalu miałem pójść po raz pierwszy.
W 1999 roku, starzy wyjadacze z Cannibal Corpse, wydali swoją siódmą już płytę. Raptem rok minął od poprzedniego albumu, skład ten sam, stylistyka również. Wydawałoby się, że ciężko będzie czymś zaskoczyć. A tu bach! „Bloodthirst” okazuje się być powiewem świeżości i zaskakującym ciosem dla wszystkich niedowiarków. No i przede wszystkim zbiorem fantastycznych kawałków.
zsamot : Stanowczo jeden z najlepszych albumów. Debiut, w/w i Torture to moja T...
Harlequin : Trudno się nie zgodzić z tym co napisałeś. Długo uważałem "Bl...
Noc złych duchów, sabatów czarownic i lubieżnych orgii zbiega się nieprzypadkowo z kolejną edycją imprezy pod szyldem Chainsaw Metal Slaughter – najdłużej odbywającej się cyklicznie imprezy metalowej w Poznaniu, goszczącej najlepsze formacje z gatunku thrash, death i black metalu. 30 kwietnia na scenie poznańskiego Klubu U Bazyla zobaczymy zespoły: Non Opus Dei, Bloodthirst, Martwa Aura oraz Ritual Bloodshed.
"The Masterpiece of Lie" to pierwszy utwór udostępniony do odsłuchu z zapowiadanaego na kwiecień nowego mini-albumu Bloodthirst, zatytułowanego "Glorious Sinners". Autorem okładki oraz całej oprawy graficznej "Glorious Sinners" jest Kontamination Design. Okładka wraz z tekstami tworzy koncept obnażający dwulicowość hierarchów Watykanu. „Historia papiestwa pełna jest mrocznych rozdziałów zapisanych krwią, korupcją i niemoralnością tych, którzy mienili się być najwyższymi reprezentantami swojego boga”.
Kurczaczek pieczony, coś pięknego – powiedziałem do siebie, kiedy to dowiedziałem się, że do Polski przyjeżdża Samael. Moja radość była tym większa, gdy okazało się, że będzie to trasa „promująca” (to raczej troszkę źle powiedziane), raczej przypominająca jakże genialne dzieło jakim było, jest i będzie „Ceremony Of Opposites” z 1994 roku. Podobną radością przez tę właśnie informację została zarażonych wystarczająca liczba osób aby bilety na opisywany koncert zostały wyprzedane, a co za tym idzie wrocławskie Alibi zostało całkowicie zapełnione.
Agencja Go Ahead zaprasza na dwa koncerty grupy Tracer. Muzycy, którzy polskiej publiczności dali się poznać jako fantastyczny support zespołu Apocalyptica, przyjadą do naszego kraju w lutym 2016 i wystąpią: 27 lutego w poznańskim klubie Pod Minogą i 28 lutego w warszawskiej Hydrozagadce. Tracer to australijskie trio, które zwróciło na siebie uwagę już pierwszym wydawnictwem. W 2013 roku premierę miał ich drugi krążek - "El Pistolero", wyprodukowany przez Kevina Shirleya, który odpowiedzialny jest za brzmienie albumów takich tuzów jak Slayer, Iron Maiden, Led Zeppelin czy Silverchair.
Już za kilka dni przez Kraków, Wrocław, Warszawę i Gdańsk przetoczy się jeden z najsłynniejszych zespołów Szwajcarii - Samael. Grupa będzie wykonywać w całości materiał ze swojego albumu "Ceremony of Opposites" z 1994 r. Jako supporty na trasie wystąpią katowicka Furia i poznańskie Bloodthirst. Znana jest już rozpiska godzinowa koncertów. Zaprezentowano też specjalne plakaty, które mają być na nich sprzedawane. Organizator ostrzega ponadto, że na koncert w Krakowie zostały już ostatnie bilety.
W nadchodzącym tygodniu czekają nas dwa wyjątkowe koncerty zespołu Apocalyptica. Muzycy wystąpią 7 października (środa) na warszawskim Torwarze i 8 października (czwartek) w krakowskiej Hali Wisły. Za nową płytę zespołu - "Shadowmaker" - odpowiada nagrodzony Grammy producent Nick Raskulinecz, znany ze współpracy m.in. z Deftones, Foo Fighters czy Mastodonem. Po raz pierwszy muzycy stworzyli materiał od początku do końca z wokalistą – do składu dołączył Franky Perez. Album, ósmy w dorobku Finów, miał premierę pod koniec kwietnia.
W listopadzie szwajcarska formacja Samael zagra w Polsce cztery koncerty. Będzie to niepowtarzalna okazja, żeby usłyszeć na żywo kultowy album „Ceremony of Opposites”, który Szwajcarzy zaprezentują w całości. Ta wyjątkowa, muzyczna ceremonia odbędzie się: 26.11 w krakowskiej Fabryce, 27.11 we wrocławskim Alibi, 28.11 w warszawskiej Progresji i 29.11 w gdańskim B90. Legenda black metalu, za sprawą nieśmiertelnej jedynki „Worship Him”, a jednocześnie ci, którzy tak skutecznie jak chyba żadna metalowa formacja przed nimi, zaprzęgli do muzyki sample i klawisze – szwajcarski Samael.
lord_setherial : Tego nie można przegapić!
Czas leci, Rosja zmienia sąsiadów, Tusk zmienia ministrów, PIS rzeczników, a Bloodthirst wciąż gra swój niemodny, czarny thrash – już od piętnastu lat. W tym miejscu wypada mi tylko zaśpiewać swym czarnym growlem: "sto lat, sto lat niech Bloodthrist jeszcze gra". Dziękuję, to ja – Jarząbek – śpiewałem.
Harlequin : Koncercik bloodthirstów w pyta, ale płyty musze posłuchać, bo jakos...
rob1708 : na 15 leciu było ostro ,gardło zdarte ,super koncert Ramba i co i długi...
bodzio323332 : JAK TAM WASZE GARDŁA!!! czy to nie było piękne Kto był ten ro...
rob1708 : Byłem koncert wspaniały,Romek szalał jak 20latek.Publika dopisała,z...
CrommCruaich : To na żywo da się słuchać nowej płyty? Bo z CD to raczej tortura.