Perunowi sława! W listopadzie miała miejsce premiera debiutanckiego albumu krakowskiego Forbidden Omen, wydanego przez label Szataniec. Płyta nosi tytuł „Ancestral Rituals” i zawiera, hołdujący słowiańskim bogom i wojownikom, melodyjny death metal, umieszczony w środku ciemnego lasu, wewnątrz którego odbywają się mroczne rytuały na nagich kobietach, których w boru przecież nigdy nie brakuje.
Forbidden Omen (slavic death metal) to młoda stażem kapela na polskiej metalowej scenie, która powstała pod koniec 2016 roku w Krakowie. To półfinalista Festiwalu Emergenza, który po reaktywacji w 2019 roku zagrał z Kat & Roman Kostrzewski oraz wziął udział w trasie Bratnia Krew pod dowództwem folk metalowej grupy Velesar.
Po 11 latach wydawniczej przerwy powracają pionierzy atmosferycznego black/gothic metalu - zespół Darzamat. Tytuł nowego albumu to A Philosopher at the End of the Universe i będzie zawierał 9 premierowych kompozycji. Album wyprodukowany w znakomitym, krakowskim studio Gorycki & Sznyterman, przez Jarka "Jaro" Barana, jednego z najbardziej utytułowanych polskich producentów muzycznych.
TURBO – jeden z najbardziej znanych, cenionych i najdłużej działających zespołów polskiego hard & heavy wyrusza na kolejną, obejmującą docelowo swym zasięgiem blisko czterdzieści lokalizacji prestiżową trasę pod szyldem ‘Back To The Past’, na której zespół wykona w całości materiał z kultowego krążka ‘Kawaleria Szatana’ w trzydziestą rocznicę ukazania się pamiętnego albumu, jak również obszerny przekrój dokonań z dotychczasowego dorobku zespołu i wszystkie hity. Inauguracją tegorocznego tournee będzie występ na festiwalu ‘Książ Rock Zone’ w Książu Wielkopolskim.
Zakon templariuszy jest jednym z najbardziej tajemniczych zgromadzeń rycerskich w historii świata. Wokół Ubogich Rycerzy Świątyni zrodziło się wiele mitów i legend, a ich Wielcy Mistrzowie do dziś postrzegani są jako postacie wyjątkowe i mistyczne. Najwięcej kontrowersji wzbudza jednak czczony przez zakonników demon Baphomet.
11 września 2015 roku ukaże się kultowy album „666” na nowo nagrany przez Kata & Romana Kostrzewskiego. Zespół udostępnił w sieci utwór „Noce Szatana”. Przez ostatnich kilka lat płyta „666” była niedostępna w oficjalnej sprzedaży, między innymi dlatego, latem 2014 roku Roman Kostrzewski wraz z zespołem zaszyli się w studiu, by ponownie nagrać album. „666” w wersji anno domini 2015 brzmi pierwotnie i dziko, ma w sobie magię wydawałoby się, że zarezerwowaną tylko dla oryginalnych nagrań sprzed blisko trzydziestu lat - ta płyta żyje i kipi energią.
lord_setherial : Kupię jedynie z sentymentu,bo muzycznie i wokalnie to chujnia straszna. Brak...
CrommCruaich : Heh... znów zawód. Liczyłem na rehabilitację po Biało-czarnej, a n...
DEMONEMOON : https://www.youtube.com/watch?v=7q2EUSeTSW0
comte-de-Noir : O tej poranno-nocnej godzinie tekst zdołał mnie rozłożyć na łopat...
Stary_Zgred : Mój mąż też tak twierdzi :)
corpsex : trafił się jakiś piekielny mistrz patelni ;) Wiesz jak sie smazy jajca to c...
evanescence : ja się interesuję magią ;) i sądzę, że to jest dobrze napisane....w s...
MidnightPoison : i dobrze napisany :) może są na portalu jacyś wyznawcy wicca? zrzesz...
szarl : U katolików jest tak- trzeba wierzyć w Boga i tyle, je3ać inne religie...chrz...
wolfj23 : U katolików jest tak- trzeba wierzyć w Boga i tyle, je3ać inne religie...chrz...
Easley : Według mnie każdy ma takiego swojego demona. Można je porówna...
Harlequin : Nie ma problemu :)
Necrolog : male sprostowanie..;P pod projektem szatan kryje sie jedno osobowa w...
mara : burzy nie było, czego byłem świadkiem wraz z około tysiącem lud...
jovita : słyszałam, że te odcięcie prądu to plotki, koncert nie odbył się p...
Zibi : Koszty zawsze są czy to wynajęcie generatora czy opłaty za prąd z...
Namiętności targały mną w stronę czterech książąt ciemności.
Pragnę Was, Panowie moich myśli!
Droga prowadzi w stronę dantowego leja, głębiej wciąż i głębiej.
Zapadam się w sobie, krążąc w duszy w poszukiwaniu zgubionej wieki temu, upragnionej Woli.
Demony me!
Najdroższe sercu potępieńca, wskażcie smutek i troski przeznaczone żywotu nędznego śmiertelnika! Nie chcę już nic czuć...
I stało się.
W dniu czwartym po powrocie z otchłani własnych majaków odgarnęłam z twarzy błękitną mgłę. Poczułam ziemię pod obolałymi stopami, a w nozdrza me uderzyły śnieżno mosiężne skrzydła wiatru.
- On Cię poprowadzi – szepnął poszumem fali oceanu L.C.V.
Nie ma już strachu.
Oddałam się nieświadomości ziemskiego życia wśród ludzi.
Cierń tylko w sercu został chwilami duszę skraplając szkarłatem...
by N.SS.
W ust czerwonych oceanie.
Z róż płatków usłane
Łoże bezkresnych rozkoszy.
Rozebrani oczami niczym armie dwie
Naprzeciw siebie stoją.
Pazerny wzrok krztusi się nagością ciała
Nie potrafiąc łagodnie podziwiać kształtów
Jakimi stwórca je przedstawił.
Jej oczy niczym wzburzone morze
Dobijają się do brzegów powiek
Jakoby chciały z szturmowym impetem
Pochłonąć cały obraz mający przed sobą.
Nosy delektują się zapachem nagości
Zaciągając się nim niczym papierosem
I wydychając go z tęsknotą
Za powtórnym poczuciem jego doskonałości.
Wyciągają do siebie dłonie
Wysyłając zaproszenie do wspólnego tańca rozkoszy.
Niepewny krok w przód
Jakby to nie ufność była murem między nimi.
Tak!
Ot i on!
Człek ponownie przestał bać się ognia!
Dłonie dwie jakże małe iskierki
Wzniecają ogniste kule ponad ich głowami
I spadają na nich z niemym hukiem.
Sam wyczuwam wskrzeszając te słowa
Gorąc płynący z ich treści poprzez
Pióro do mej dłoni
Do głębi piersi.
Widzę jak łączą się te dwa ogniska
Trawiąc się lubieżnie i starając spalić do cna.
Wszystko płonie.
Powietrze, woda, ściany...
Czuje jak w piersi mej wybuchają ich płomienie,
Czuje jak z każdym łykiem wody dla ugaszenia pragnienia
Ogień jest coraz bardziej wściekły,
Coraz agresywniejszy,
Coraz masywniejszy...
Czuje jak mnie rozpiera ten żywy płomieni stos.
Czuję go w każdej części ciała,
Jak faluje pod skórą,
Jak zmusza płynąca z trudem krew do biegu.
Czuję jak ten piekielny ogień
Wysusza weń mnie życie.
Jak skóra przeistacza się w skorupę
A usta smakiem w przypalona zgniliznę.
Wypalone źrenice nie widzą barw...
Nie ma źrenic...jest pustka.
Są dwie czarne kule w oczodołach
Niczym dwa ropne jeziora
Czekające tylko na iskierkę...
Teraz staje się nie-sobą,
Nie-człowiekiem.
Nie istotą ludzką choć z niej powstałej.
Niczym Ewa z Adama
Jestem ex animo* człowieka,
Swoim grzechem, swoim zarodkiem rozpusty –
Płonąca kulą nad jego głową
Pazernie trawiącą jego życie.
Dosiadam go w jego najciemniejszym zakątku
I gwałcę nienawistnie niewinność,
Cnoty łykając niczym najsłodsze owoce
Najmniejszego choć przejawu dobroci.
Poczuj mnie,
Dotknij się tam i zamknij oczy...
Witam cię u mnie,
Witam cię w twojej tajemnicy –
Witam w tobie.
*Ex Animo - z duszy
KostucH : Ja tam lubię, kiedy się na mnie poluje (nieustannie) a aktywnością odwdz...
kontragekon : Hehehehe... dobry tekst z tą myśliwą... chyba, że rzeczywiście o pa...
KostucH : Ja i kompleksy to tak jak żołnierz z mleczem zamiast karabinu. Wow, podob...