Svartkraft – ta nazwa od jakiegoś czasu kołatała mi się gdzieś pomiędzy małżowinami usznymi. Mózg umiejscowił ją w zakładce z solidnymi, ale nic ponad to, przedstawicielami sceny black metalowej. Po przesłuchaniu ich najnowszego dzieła „IV Ruin” musiałem nieco zweryfikować swoje dotychczasowe, wynikające z dość pobieżnego przestudiowania repertuaru Svartkraft, zdanie o muzyce jaką tworzą Nargath i spółka.