Moją przygodę z Morgul zacząłem w zasadzie od końca - najpierw poznałem nowsze krążki tej formacji, zaś dopiero na sam koniec udało mi się przesłuchać drugi album tej formacji zatytułowany "Parody Of The Mass". Trochę dziwnie słucha się twórczosci zespołu w sposób regresywny, tym bardziej jeszcze, że nigdy nie słysząłem debiutanckiego albumu Morgul.
Komentarze Vortex : twoja stara za mało :]
HardKill : taaaa....Kaganiec to za mało ^_^ http://www.clanofxymox.com/imag...
verdammt : "Parody Of The Mass" a nie "Parody Of The Black Mass" cymbale. Popr...