Jako, że ostatnimi czasy zasłuchuję się ponownie w klimatach tech, brutal death metalowych, wpadła mi w ręce kolejna dość ciekawa pozycja muzyczna. Po Vital Remains, Nile i Fleshgod Apocalypse przyszedł moment na Hour Of Penance. Metodą łańcuchową dotarłem do owej włoskiej formacji i bez bicia powiem, że album "Paradogma" jest co najmniej poprawny, żeby nie powiedzieć dobry... bo na bardzo dobry to trochę mu jednak brakuje. Ale do rzeczy!
Komentarze Dreamen : Kurcze, poprzedniego nie słuchałem zbyt wiele ale musze to nadrobić;)...
Harlequin : Poprzedni album "The Vile Conception" był o wiele lepszy i miał w sobie wi...