Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

Nucenie

Witaj, pocałuj mnie.
Zostaw podpis swój na ustach mych
Jako podpis malarza na obrazie.
Powitaj, zimne dłonie me.
Powstrzymaj je od drgań
Nieustannie powodowanych zimnem.
Witaj, spójrz na mnie.
I nie patrz maślanym obliczem swoich oczu
Lecz iskrą i uśmiechniętym ogniem szczęścia.

I czy to dziwne,
Że stukając w klawisze rozstrojonego pianina
Tworze muzykę?
I czy to dziwne,
Że tworząc ją nie razi mnie jej barwa?

Witaj, pocałuj mnie.
Jak ten kołeczek za klawiszem strunę
Zawsze brzmiąc inaczej.
Powitaj, zimne dłonie me.
Spleć swe palce z moimi palcami i wpleć je w te oto struny.
Witaj, spójrz na mnie.
Teraz poruszaj palcami a patrz w oczy me
I mów słowami, które są nutami muzyki z dłoni mych.

I czy to dziwne,
Że ciało me tym instrumentem się stało
A dłonie me wplecione są w Twe?
I czy to dziwne,
Że mówisz nutami, a moimi słowami?

Witaj, pocałuj mnie.
Jak co dzień nowy dzień
Grając ze mną o mnie.
Powitaj, zimne dłonie me.
Jak co dzień je witając
I plącząc me zimne ze swoim ciepłem.
Witaj, spójrz na mnie.
Pełnią uroku swego błyszczącego
Fortepianu w Twoim oku.
Więcej Komentarz