Każdy kiedyś przeszedł jakąś inicjalizację. Zapewne dla każdego skończyła się ona inaczej. Być może ktoś się sparzył. Zniechęcił. Może odkrył Amerykę. Jedno jest stuprocentowo wręcz pewne. Takich uczuć, emocji, myśli łatwo się nie zapomina. Nie odchodzi się pozostawiając je gdzieś za plecami. Dla mnie był to Memling.
A dla Was?
Komentarze A dla Was?
Llyr : Do Lilian- uwielbiam cię, takoż.
Lilian : Do Llyra-przepaskudny Bartusiu, na jedno wychodzi.
Llyr : Do Lilian- przesłodka Anno Mario, użyłem "niezły" nie "fajnie". Do...