Krótko po zakończeniu trasy koncertowej promującej ostatni, znakomicie przyjęty album "Pulse Of Pain", duet Michigan skierował swe kroki w kierunku studia nagraniowego, gdzie przez najbliższe miesiące w pocie czoła powstawać będzie kolejna płyta. Szwedzka formacja regularnie informuje swoich fanów o przebiegu prac nad materiałem. Po nowym krążku nie należy spodziewać się zbytnich rewolucji, utwory nagrywane będą w starym, sprawdzonym stylu, który przyniósł składowi niemały rozgłos i uznanie w oczach słuchaczy uwiedzionych future/synthpopowym mariażem.
Michigan - wszystko zaczęło się na początku lat 90, kiedy wieloletni przyjaciele Jonas i Peter, do których wkrótce dołączył równie napalony na hasło "synthpop" Jesper postanowili założyć zespół w pełni odzwierciedlający ich muzyczne pasje. W trójkę dla zabawy zabrali się za pisanie piosenek i nagrywanie demo nagrań, których żywot z góry przewidziano na wieczny spoczynek na zakurzonych półkach w ich pokojach. Muzycy nie myśleli wtedy poważnie o swojej twórczości, nagrania i powstałe do nich teksty traktowali jak dobrą zabawę w zespół.