Mizantropijny, obskurny i piwniczny black metal Czarnej Magii znów wynurzył się z otchłani i atakuje „ludzi zawszonych tłum” przy pomocy płyty „Merciless Trap Of Civilization”. Tym razem przyjmuje też abstrakcyjnie zrobaczałą formę wizualną jakiejś poplątanej masy oczu i odnóży z okładki, która rozlewa się także na dalsze strony książeczki. Strach to wziąć do ręki i na pewno nie wróży nic dobrego.
Rok po debiutanckim wydawnictwie „Inwokacja Pierwotnej Mocy” Czarna Magia objawiła się po raz drugi, tym razem płytą „Voracious Demons Of Megalomania”. W tym czasie projekt stał się jednoosobowy, bo Balrog do całej reszty przejął jeszcze gitarę basową i w roli nieświętej trójcy umieścił się na okładce. Zmieniło się też jego podejście do tekstów, gdyż w większości są po angielsku. Pozostał natomiast brud i stęchlizna garażowego black metalu.
Pięć lat minęło od „Debris Of Faith”, a okazuje się, że Serpent Seed żyje i daje znać o sobie. Swoją drugą płytę wydali w Old Temple pod tytułem „Death And Decay Considerations”. Przez ten czas skład jednak trochę się zmienił. Jakuba i Jatssę wspomogli Paweł Drozd na perkusji i Wojtek na drugiej gitarze. Nowym wokalistą zaś został Balrog z zespołów Czarna Magia i Skald Of Morgoth.
Czarna Magia to nowy projekt muzyków związanych również z Serpent Seed i Skald Of Morgoth. W styczniu zadebiutowali EPką „Inwokacja Pierwotnej Mocy”, która wydana została przez The End Of Time Records. Znajduje się na niej pięć, utrzymanych w klimacie surowego black metalu, kompozycji, które potrafią zaabsorbować już od pierwszego słuchania.
Zakon templariuszy jest jednym z najbardziej tajemniczych zgromadzeń rycerskich w historii świata. Wokół Ubogich Rycerzy Świątyni zrodziło się wiele mitów i legend, a ich Wielcy Mistrzowie do dziś postrzegani są jako postacie wyjątkowe i mistyczne. Najwięcej kontrowersji wzbudza jednak czczony przez zakonników demon Baphomet.
Yngwie : Jeśli nie ma, to trzeba sobie radzić bez takich ;-) Artykuł fajnie się czyt...
Alpha-Sco : Ekhem, czy jest na sali Łowca Czarownic?...
corvin : Trochę nie widzę związku między pierwszą a drugą częścią ar...
Oridimbai, Sondair, Episghes,
Jestem Ubaste, Ptho zrodzony z Binui Sphe, Phas:
W imie Auebothiabathbaithobeuee
Daj mi moc mojemu zakleciu O Nasira Oapkis Shfe,
Daj mi moc Chons-in-Thebes-Nefe-hotep, Ophois.
Daj mi moc! O Bakaxikhekh!
Richard Kadrey to niezależny pisarz i fotograf mieszkający w San Francisco. Jest autorem kilkudziesięciu artykułów oraz pięciu powieści, w tym „Ponurego Piaskuna”, która otwiera trylogię „Sandman slim”, pozycji obowiązkowej dla fanów fantastyki, horroru i grozy. Sam autor wygląda jak żywcem wyjęty ze swoich mrocznych powieści, to facet lubujący się w ostrych klimatach, tatuażu i fotografii fetish (jego prace można znaleźć w Internecie, ale uwaga – tylko dla osób pełnoletnich!).
evanescence : ja się interesuję magią ;) i sądzę, że to jest dobrze napisane....w s...
MidnightPoison : i dobrze napisany :) może są na portalu jacyś wyznawcy wicca? zrzesz...
Uśmiech nie znikał z jego twarzy, czasami tylko jego oko mrugnęło w grymasie bólu. Przebite kołkiem serce wciąż krwawiło, nikt nie mógł wyjść z podziwu, że on jeszcze się odzywa. Nikt z gapiów nie miał pojęcia jak to cholernie boli, mieć wbity kołek w serce...
Calla : Dobry i ciekawy artykuł, mam nadzieję, że nie obrazisz się jeśli w nie...
Pieszczocha : Bardzo ciekawy artykuł jak i tematyka...
Vammp : Artykol bardzo mi sie podoba. Rzeczywiscie troche krutki. Mam nadzieje...
Noc…
Mrok dookoła,
Lecz nas oświetla wątłe światło świeczek…
Powietrze pachnie piękną wonią kadzidełka…
W tle słychać spokojne brzmienie,
Romantycznej muzyki.
Leżysz obok,
Wtulona w moje ciało.
Czujesz moje ciepło,
Czujesz moją energię.
Palcami gładzę Twe,
Piękne, długie włosy.
Patrzę w Twe śliczne zielone oczy,
W których widzę Twoją duszę,
Piękną, intrygującą…
Czuję Twoje pazurki na ciele,
Ostre, drapieżne, a zarazem namiętne…
Namiętne jak cała Ty.
Powoli, ostrożnie,
Skradasz się do moich ust.
Delikatnie podgryzając je,
Całujesz gorąco, namiętnie,
Rozpalasz me zmysły, żądze…
Bierzesz nóż,
Delikatnie błyszczy w poświacie świec;
Łagodnym, szybkim ruchem rozcinasz mi skórę,
Boli, ale krótko,
Delikatnie sączy się krew…
Czuje ją…
Spijasz ją.
Drapieżnie i delikatnie…
Ból przeradza się w rozkosz,
Czujesz moją energię,
Pijesz ją,
Usta ociekają Ci krwią,
Z kącików ust uciekają kropelki,
Wyglądasz cudownie…
Moja kochana Wampirzyca…
Dajesz krwawy pocałunek…
Jest cudownie…
Kładziesz się na mnie,
Przepływa przez nas nasza energia…
Czuje każde załamanie,
Każdą część Twojego ciała,
Każdą wypukłość…
Tworzymy jedność.
Twój pocałunek czuję cały,
Rozpływam się w rozkoszy, jaką mi dajesz.
Całujesz mnie całego, Twoje usta, języczek, ząbki i pazurki,
Czuję na całym ciele.
Oplatasz mnie jak bluszcz.
Łączymy się, jesteśmy jednym ciałem, jednym duchem…
Całujesz mnie namiętnie, odpowiadam tym samym…
Delikatnie się poruszamy…
Czujemy wzbierającą w nas energię
Coraz większą…
Większą…
Silniejszą…
W pewnym momencie energia ta eksploduje,
Daje nam rozkosz…
Dużo rozkoszy…
To wszystko trwa minuty, lecz dla nas są to wieki…
Ale nawet wieki są dla nas zbyt krótką chwilą…
marfefka : Zgadzam sie z Toba, Hope. A swoja droga czujna jestes, jesli o lekture tekst...
Hope : AMamo, ja nie napisałam, że skoro mnie się nie podoba, to ma się nie...
Ash_Wednesday : och..coreczko a mi akurat sie podobal ten wiersz...przez chwile nawet czulam,...