Czarna kula bilardowa symbolizuje ósmą płytę Anthrax „Volume 8 – The Threat Is Real”, a w szerszym ujęciu z wnętrza okładki, sieje duży popłoch nad światem i w towarzystwie podobnych sobie, jest wręcz sprawcą inwazji, co członków zespołu zdaje się wyraźnie bawić. Sam album jednak takiego popłochu nie sprawił, przechodząc raczej bez echa i zbierając dość słabe recenzje.
Ciężki temat. Patrząc na przednią i tylną okładkę płyty Goat Thron „I Believie In One Great, Unbroken And Death-Obsessed Chaos” można spodziewać się, że nie będzie łatwo, a i zdjęcie autora tego zjawiska nie przedstawia nic dobrego. Oto bowiem znajdujemy się zamknięci w nieludzkim dark/noise ambientowym obozie, którego zwyrodniałym komendantem i bezlitosnym nadzorcą jest Funeral.
„Sound Of The White Noise” był ostatnim albumem Anthrax, na którym zagrał Dan Spitz. Zespół nie zdecydował się jednak na zatrudnienie nowego gitarzysty, a, do nagrania nowej płyty „Stomp 442”, skorzystał z pomocy jego dotychczasowego technicznego Paula Crooka. Swoje dorzucił też Dimebag Darrell z Pantery, a partie gitar dopełnił Charlie Benante. W dodatku jest on kompozytorem całej muzyki, co stawia go tu w roli pierwszoplanowej. Autorami tekstów są Scott Ian i John Bush.
Zdarzyło Wam się to kiedyś? Ocknąć się o czwartej rano i nie pamiętać za bardzo co się stało. I tak całe szczęście, że we własnym domu. Teraz trzeba tylko zakraść się do sypialni i wśliznąć do łóżka, tylko tak żeby starej nie obudzić, bo może to mieć tragiczne konsekwencje. Taką to właśnie psychodeliczną akcją zaczyna się druga płyta Megadeth „Peace Sells… But Who’s Buying?”
„Lies” to trzeci album czeskiego Krabathor, jedyny, na którym zagrał perkusista Pegas, a zespół stał się triem, co już miało być w ich przypadku stałą regułą. Płyta zaczyna się słowami „Fuck the Christ” i wiele w niej niechęci do niego oraz promującej go instytucji, choć tytułowe kłamstwa nie odnoszą się wprost do kościoła, a ogólnie do ludzi pysznych i fałszywych. Natomiast środkiem wyrazu dla swoich spostrzeżeń jest głęboki i dudniący death metal.
leprosy : Najlepszy Krabathor, klasyczny death metal który wciągam w sporych ilośc...
Druga płyta kalifornijskiego From Hell została nagrana już bez udziału Paula Bostapha i Damiena Sissona z Death Angel, a zastąpili ich Wes Anderson i Stephen Goodwin. Głównym aktorem pozostaje jednak Aliester Sinn, który, oprócz gry na gitarze i wokalu, jest twórcą muzyki oraz całego horroru składającego się na „Rats & Ravens”.
Pochodzą z Australii, gdzie podobno są znani i dużo koncertują. W 2019 roku wydali swoją drugą płytę „Black Devil Lies”, choć musieli to zrobić własnymi nakładami. Na szczęście niemiecka Fastball Music uznała, że taki materiał nie powinien się marnować i utknąć na Antypodach, więc postanowili wypuścić go na Europę. Premiera 3 kwietnia, ale ja już dziś przedstawiam Wam Demonhead.
Mordaehoth to holenderski zespół pagan black metalowy, który powstał w 1995 roku. W początkowej fazie działalności nagrywał kasety demo wydawane przez wytwórnię New Era Productions, będącą własnością lidera projektu – Sigwyrda. „Liederen Van Het Onterfde Land” jest w kolejności trzecim z nich, opublikowanym w 1999 roku. Cztery lata później demo zostało wznowione przez polską Blutreinheit Productions, również na kasecie, w nakładzie 355 egzemplarzy. Ten z numerem 122 należy do mnie.
Wraz z wydawnictwem Prószyński i S-ka zapraszamy do udziału w konkursie, w którym wygrać można jeden z dwóch zestawów książek: "Dotąd dobrze" oraz "Nie ma czasu. Myśli o tym, co ważne", autorstwa Ursuli K. Le Guin. Legendarną pisarkę miliony czytelników znają jako autorkę niezwykłych powieści science-fiction, ale jej dorobek obejmuje znacznie więcej gatunków literackich. Szczególne miejsce zajmuje w jej twórczości poezja, którą Le Guin pisała całe życie.
konkurs : Prawidłowa odpowiedź to: Justyna Bargielska, Jerzy Jarniewicz. Nagrody...
Kręcą ich kosmiczne pojazdy i wielościenne kostki. Doskonale znają odzywki elfów i hobbitów. Przebierają się za postaci z japońskich kreskówek. Posługują się swoim żargonem, prowadzą hermetyczne dyskusje w sieci i w realu. Spotykają się na konwentach. Ludzie z zewnątrz na członków fandomu patrzą z nieufnością, a często nawet z pobłażaniem. Tymczasem fandom, a dziś raczej fandomy, to niezwykłe środowisko zrzeszające tysiące ludzi, którzy mają swoje pasje i traktują je naprawdę poważnie.
Grupa White Lies powraca z nowym albumem, "Five". „Nowa płyta to kamień milowy w karierze White Lies. Podsumowuje dekadę naszej działalności. To początek nowego i ekscytującego dla nas rozdziału” - mówi zespół. Proces pisania i nagrywania płyty odbywał się po obydwu stronach Atlantyku. Za produkcję albumu odpowiedzialny jest Ed Buller, który współpracował z zespołem przy debiucie „To Lose My Life” oraz „Big TV”. W projekcie wziął udział James Brown (Arctic Monkeys, Foo Fighters) oraz znany producent Flood.
Po rewelacyjnym „Pathetic Being” Jackowi Hiro w zespole nie ostał się nikt kto z nim nagrywał tę płytę. Nie znaczy to jednak, że Sceptic zrobił się taki całkiem nowy, bo powrócił do niego Marcin Urbaś. Nasz eksportowy sprinter znalazł czas nie tylko na nagrania, ale i żeby ułożyć wszystkie teksty na nowy album „Unbeliever’s Script”. Dla mnie była to dobra wiadomość, bo, choć skrzekliwy wokal Michała Senajki mi przypasował, to jednak Sceptic zawsze kojarzył mi się bardziej z Marcinem i jego znakomitą barwą z jeszcze lepszego „Pathetic Being”.
Rozwój. To słowo idealnie charakteryzuje postęp jaki Septic Flesh zrobił od czasu swojej drugiej płyty „Esoptron”. Już tam były eksperymenty, już tam z deathowej czeluści pobrzmiewał gotycki doom i zespół szukał nowych rozwiązań. Ale prawdziwym odkryciem starożytnej magii jest dopiero „Ophidian Wheel”. Płyta natchniona i przede wszystkim rozwinięta muzycznie także w tych stricte metalowych fragmentach.
12 września 2018 roku, nakładem wydawnictwa Fabryka Słów ukaże się tom II Trylogii Nadzoru Charliego Fletchera - "Paradoks". Ostatnia Ręka Nadzoru wciąż patroluje granicę pomiędzy tym, co naturalne a tym, co nadprzyrodzone, rozświetlając ciemności nikłym płomieniem świecy. Nikt nie potrafi przewidzieć, jak sobie poradzi. Nowym członkom brakuje wyszkolenia, a weterani są zmęczeni i bezbronni. Ta słabość przyciąga do miasta nowych wrogów, ale także zaskakujących sprzymierzeńców zza oceanu.
Wystartowała przedsprzedaż na grudniowe koncerty Myrkur w Polsce. Druki kolekcjonerskie możecie zamówić na stronie Organizatora wydarzeń sklep.knockoutprod.net Amalie Bruun ukrywająca się pseudonimem Myrkur wystąpi 10 grudnia w poznańskim klubie U Bazyla oraz dzień później, 11 grudnia, w krakowskim Klub Kwadrat. Artystka w dalszym ciągu promuje krążek „Mareridt”, który swoją premierę świętował we wrześniu 2017 roku. Bilety na koncerty już w sprzedaży, a tymczasem artystka zaprasza na trasę koncertową.
Grupa metalowa Killsorrow wydała właśnie nowy singiel, zatytułowany „What lies beneath the waste”. Melo-death'owej kompozycji towarzyszy oryginalny wideoklip, zrealizowany na pustyni. To także gratka dla miłośników stylistyki postapokaliptycznej, którą od dwóch lat muzycy Killsorrow z powodzeniem wykorzystują na scenie. Premiera singla: 13 czerwca 2018 roku.
W dniu 23 marca 2018 roku miała miejsce premiera składanki "The Dreadful Symphonies". Całkowity dochód ze sprzedaży płyty przeznaczony zostanie na pokrycie przyszłych kosztów leczenia Wiktorii, 2,5 rocznej córki Marcina Jaworskiego - gitarzysty/basisty białostockiego zespołu The Dead Goats, która choruje na nowotwór złośliwy mózgu.
Disbelief powstał w Niemczech w 1990 roku i przez długi czas udało im się zrealizować kilka demówek. Dopiero w roku 1997 nawiązali współpracę z, będącą odłamem Nuclear Blast, Grind Syndicate Media i wydali płytę, którą zatytułowali po prostu „Disbelief”. Znajdują się na niej utwory wcześniej prezentowane na demach oraz nowy materiał.
Szybko po „Act Seven” Crematory uwinęli się z nowym albumem. Byli jakby na fali rozwijania swojego stylu, gdyż „Believe” jest płytą bardziej jednolitą i nakierowaną na konkretną retorykę, choć i tu zdarzają się różne ciężkości i natężenia. Również dalej poszła ze swoim wizerunkiem Katrin, która na zdjęciach rozebrała się już całkiem do naga.
WUJAS : Z półki wziąłem. Po prostu...:)
jedras666 : Ło matko, skądś Ty to wykopał człowieku :O