Nie lubię tego typu grania. Od kiedy na scenie pojawił się Machine Head i od kiedy Fear Factory przestało grać death metal, w Stanach pojawiły się setki zespołów usiłujących łączyć agresję i ciężar ze skocznością. Nie miał bym nic przeciwko temu, ale zdecydowana większość tego typu zespołów brzmi identycznie. Nie inaczej jest z Threat Signal.
"Under Reprisal" to takie Fear Factory z okresu "Digimortal", tyle, że
mamy tutaj solówki całkiem dobrej jakości. I w zasadzie na tym recenzja
ta mogłaby się zakończyć. Threat Signal nie wykazuje ani krzty
oryginalności ani własnych pomysłów. To nawet nie jest granie w tym
samym gatunku - to już jest bezczelna zrzynka. Owszem, materiał brzmi
energicznie i dość świeżo, ale nie ma tu absolutnie niczego, czego
byśmy wcześniej nie słyszeli.Nikomu się nie stanie krzywda, jeśli przeoczy to wydawnictwo. Nie jest ono złe, ale po co słuchać czegoś co już przedtem było nagrane przez inny zespół. Płytę mogę polecić tylko tym, którzy ubóstwiają takie granie i jest im obojętne, czy jest to coś oryginalnego czy też nie.
Tracklista:
01. Rational Eyes
02. As I Destruct
03. One Last Breath
04. Seeing Red
05. A New Beginning
06. Counterbalance
07. Inane
08. Now
09. Faceless
10. Haunting
11. When All Is Said And Done
Wydawca: Nuclear Blast Records (2006)