I oto otrzymaliśmy chyba najbardziej oczekiwany death metalowy krążek w tym roku. Cztery lata od wydania "Dechrystianize" minęły jak z bicza strzelił, a tamten album wciąż intryguje. Nic więc dziwnego, że jeszcze przed jego wydaniem spekulowano na temat jego poziomu. Teraz, gdy się ukazał, możemy to zweryfikować. Postanowiłem zaprezentować trzy punkty widzenia.
Komentarze leprosy : Okladka idealnie wpisuje sie w klimat poczynan Vitali(wiem dziecinne to ale meta...
zsamot : Oprawa infantylna, ale sama płyta intrygująca;)
Harlequin : Nio nio, i Bartol sie pojawił :) ostatnio polazlem do Media i zobaczyłem sobi...