Ukraińska grupa zaprezentowała światu swoją czwartą płytę. „Wallflowers” ukazało się 27 sierpnia nakładem wytwórni Napalm Records. Album zawiera jedenaście premierowych utworów zespołu, w tym single „Vortex”, „Mediator” oraz „Wallflower”, które usłyszeliśmy na przestrzeni ostatnich miesięcy. Na polski koncert Jinjer zapraszamy już 20 września do krakowskiego Hype Parku. Gośćmi zespołu będą Humanity’s Last Breath oraz Hypno5e. Bilety na koncert są dostępne na: https://knockoutmusicstore.pl (druki kolekcjonerskie)
Inhumanity Vortex to bezpośrednia kontynuacja Inhumanity, który był projektem jednoosobowym, prowadzonym przez Toma Dziekońskiego. Rozwiniecie nazwy spowodowane jest rozrośnięciem się składu, w którym znalazł się perkusista Kevin Paradis z Agressor i Benighted. Za syntezatory odpowiada Michał Franczak z Bright Ophidia, a na basie zagrał Jarosław Jefimiuk przez wiele lat występujący w Via Mistica. Na wokalu zadebiutował Lech Fiedorczyk, a sam Tom pozostał przy gitarze. I w ten sposób powstał kolektyw, który popełnił EPkę „Reverse Engineering”.
Straszne obrzydlistwo bije z okładki Abscess „Dawn Of Inhumanity”, gdzie posoka leje się strumieniem, a z mrocznych katakumb wypełza wszelkie plugastwo, by nieść światu świt nieludzkości. Smród i stęchlizna aż unoszą się w powietrzu, a to jeszcze nic, bo prawdziwa droga przez mękę zaczyna się po włączeniu płyty.
Inhumanity to białostocki projekt, którego autorem jest Tom D. obsługujący wszystkie instrumenty i jak zapomniano dodać w okładce, nie tylko instrumenty, bowiem jest tu trochę efektów specjalnych i ewidentnie nieprawdziwa perkusja. Muzyka jest instrumentalna i jak sugeruje okładka, kosmiczna. Wskazuje na to właśnie ta jej elektroniczność i przy odrobinie dobrej woli można odnaleźć spójność dźwięku i obrazu. Mimo to całość niezbyt przypadła mi do gustu i nie uważam, żeby była to interesująca pozycja.
Na 13 stycznia nadchodzącego roku zapowiedziana została premiera debiutanckiego wydawnictwa krakowskiego zespołu Mind Affliction. Płyta ukaże się za pośrednictwem Metal Scrap Records. Album nagrano latem 2012 roku w 67 Studio w Giebułtowie. Materiał, w którego skład wchodzi siedem ścieżek,
w całości został zarejestrowany, zmiksowany i zmasterowany przez
Dominika Burzyma.
Nie da się ukryć, że polski death metal ostatnimi czasy ma się źle, a zdecydowana większość kapel gra podobnie i na jedno kopyto. Czy pochodzący z północy Polski Calm Hatchery wyłamuje się z tej konwencji? Zważywszy na fakt, że najnowszy album grupy zatytułowany "Sacrelige Of Humanity" produkowany był w osławionym Hetrz Studio pod okiem braci Wiesławskich trudno przypuszczać, aby tak było. I niestety w dużej mierze tak jest.
Na mocy podpisanej niedawno umowy z labelem Selfmadegod Records ukaże się drugi album studyjny polskiego deathmetalowego Calm Hatchery, mającego w składzie aktualnych i byłych muzyków takich kapel jak Dead Infection czy Tehace. Płyta pod tytułem "Sacriledge Of Humanity" to głównie techniczny, brutalny death metal inspirowany dokonaniami m.in. Nile, Morbid Angel, Decapitated czy Immolation. Za perfekcyjne brzmienie dwójki Calm Hatchery odpowiada białostockie studio Hertz, gdzie w grudniu ubiegłego roku pod okiem braci Wiesławskich nagrano materiał na krążek. Wydawnictwo ukaże się na rynku 15 listopada tego roku.
The Obliteration Of Humanity - szerzej znane jako !T.O.O.H.! - to przykład jednej z tych kapel, która nigdy nie zdobyła wielkiej sławy, pomimo, że muzyka, którą tworzyła wykraczała daleko poza kanony gatunku i na swój sposób była wizjonerska. "Pod Vládou Bièe" to druga płyta zespołu i jedyna w dorobku grupy, która nie dorobiła się anglojęzycznej wersji. Może to i dobrze, bo grindcore w wykonaniu braci Veselý zyskał dzięki temu zupełnie inne oblicze.
Dzięki piątej części składanki Endzeit Bunkertracks, starannie skompilowanej przez belgijską wytwórnię Alfa Matrix, oficjalnie zadebiutował niezwykle obiecujący projekt z estońskiego Tallina - Freakangel. Trio zmotywowane wynikami corocznego konkursu na najbardziej obiecujący elektroniczny akt roku, podczas którego ponad 700 DJów z całego świata swoimi głosami zadecydowało o bezapelacyjnym zwycięstwie estońskiego czynu, szybko zabrało się za prace nad debiutanckim albumem studyjnym - "The Faults Of Humanity". Materiał miksowany przez niemiecką ekipę Jana L. - X Fusion Music Prod. Studio (ich sztandarowe produkty to m.in. ostatnie płyty Noisuf-X, X-Fusion czy Suicide Commando) to unikatowa mikstura aggrotechu, industrialu, dark electro i alternatywnego rocka czyli gatunków jakimi na co dzień w swoich autorskich projektach operują członkowie Freakangel - wokalista Dmitri (Suicidal Romance), fr0zen (Cyclone B) i Art (ex-Kamaloka).
15 marca nowym krążkiem zaatakuje amerykański death/grind metalowy Abscess. Materiał na album "Dawn of Inhumanity" w przeważającej części nagrany został w kalifornijskim Fantasy Studio w obecności inżyniera dźwięku Adama Munoza. Nad produkcją wydawnictwa pieczę sprawowali Fenriz i Nocturno Culto z legendarnego norweskiego Darkthrone, którzy za pośrednictwem swej wytwórni Tyrant Syndicate zajmą się wydaniem i dystrybucją płyty. Sami muzycy Abscess opisują zawartość swojego szóstego wydawnictwa jako: "niedościgniony w swej ohydzie muzyczny koszmar pełen surowych eksperymentalnych skrajności oraz chorego, spaczonego i niechlujnego punk/death metalu".
Czy ktoś z Was pamięta przeboje "Wind Of Change" czy "Send Me An Angel"? Hmmm... stare czasy rzec by można. Dobrze się stało, że Scorpionsi grają dalej. Może nie są tak popularni jak w latach 90-tych ale i tak na ich koncerty ludzie przychodzą tłumami. Idąc dalej na początku przyszłego rocku Klaus Meine i spółka ruszają na 3 letnią trasę koncertową! Osobiście mam nadzieję, że odwiedzą i nasz kraj.
Thrash metal ma to do siebie, że aby uznać go za dobry musi mieć w sobie ogromne pokłady energii i spontaniczności. Ciężko jest mi niestety to napisać o debiutanckim albumie krakowskiego Whorehouse, które za sprawą albumu "Execution Of Humanity" usiłuje wpasować się w konwencję nowoczesnego thrash metalu.
Deathmetalowi wandale z Abscess, w składzie: Chris Reifert (perkusja, wokal), Clint Bower (wokal, gitara elektryczna), Danny Coralles (gitara elektryczna) i Joe Allen (gitara basowa) ukończyli sesję nagraniową pod kryptonimem: "ósma płyta studyjna". Album pod tytułem "Dawn Of Inhumanity" ukaże się w pierwszych miesiącach przyszłego roku nakładem Tyrant Syndicate Productions - wytwórni założonej i prowadzonej przez wokalistę/gitarzystę norweskiego Darkthrone, Nocturno Culto. "Bardzo ciężko pracowaliśmy nad tym materiałem ale musimy przyznać, że jesteśmy bardzo podekscytowani efektami pracy nad nim. Sama myśl o tym jak już niebawem wwierci się Wam w uszy i Wasze umysły dodatkowo nas cieszy" - przyznaje zespół.
Tęsknicie za takimi klasykami jak Grave, Dismember czy Entombed? Oto przed nami świeża krew w oldschoolowym szwedzkim death metalu. Fatalist zadebiutuje 23 listopada w Iben Moon Records albumem "The Depths Of Inhumanity", który ma nawiązywać stylistycznie do twórczości wspomnianych wcześniej zespołów. Do tej pory formacja wypuściła jedynie demo "Loss" w 2007 roku, które jest już wyprzedane i dorobiło się statusu kultowego.
W notce biograficznej od Maintain Records wyczytałem, że niemieckie Dying Humanity zgrabnie łączy death metal, thrash metal i metalcore. Znając z doświadczenia takie zabiegi spodziewałem się, że usłyszę kolejną metalcore'ową papkę i nie pomyliłem się za wiele.
Na początku 2008 roku można oczekiwać drugiego albumu studyjnego amerykańskiej grupy Dark Empire wykonującej muzykę spod znaku thrash-prog-metal. Masteringiem płyty "Humanity Dethroned" zajął się znany producent Mikka Jussla z Finnvox Studio, a krążek wyda wytwórnia KillZone Records. Na swoim profilu MySpace muzycy zamieścili próbki zawartości nowego albumu.