Łupie sobie Interior Of Death swój death metal w Proszowicach już od bardzo wielu lat i nie wiedzieć czemu świat wciąż pozostaje na to łupanie jakiś taki obojętny. Właśnie wydali już piąty swój album „God’s Playground” i po raz piąty wszystko bez wydawcy i we własnym zakresie. Naprawdę można pogratulować ambicji, samozaparcia i wytrwałości w dążeniu do celu, ale pogratulować można też i efektu końcowego. Ich nowa płyta jest bowiem bardzo solidnym ochłapem śmiercionośnej muzy.