Schuldiner szybko zwęszył, że ową wizję muzyki, jaką przyniosło "Scream Bloody Gore" można uszlachetnić i pokazać, że muzyka brzydoty za jaką można było uznać death metal, może przekazywac jakieś wartości. Rezultaty tego można było zobaczyć na kolejnej płycie Death - "Leprosy".
Płyta o lata świetlne przebija poziomem debiut.
Przede wszystkim liryki stały się o wiele bardziej filozoficzne i nie
poruszały tematyki horrorów i gore. Instrumentalnie także
słychać ogromny progres, zwłaszcza w pracy gitar. Choć wiele motywów
jest powtarzanych, to Schuldiner stara się trochę odchodzić od
klasycznej piosenkowej konwencji i wplata w utwory niezależne, nieco
wyrwane z kontekstu motywy. Zwraca uwagę także fakt, że mamy tu sporo
naprawdę dobrych pomysłów - brutalny "Leprosy", punkowo brzmiący "Forgotten Past", rozbudowany "Choke On It" czy wgniatający w ziemię
„Pull the plug” to najlepsze przykłady. Ciekawostką jest, że wszystkie
partie basu nagrał ponownie Schuldiner, natomiast wymieniony w składzie
Terry Butler nie zagrał ani jednej nuty, gdyż materiał był dla niego
zbyt trudny do odegrania"Leprosy" okazuje się być najlepszym albumem wczesnej twórczości Death. Jest to płyta jak na ówczesne standardy death metalu niemalże perfekcyjna i chyba jedynie Morbid Angel mógł wówczas konkurować z Death na tym poletku. Schuldiner wyprzedził konkurencję o kilka kroków, czyniąc swój death metal kompletnym.
Tracklista:
01. Leprosy
02. Born Dead
03. Forgotten Past
04. Left To Die
05. Pull The Plug
06. Open Casket
07. Primitive Ways
08. Choke On It
Wydawca: Under One Flag (1988)