Zespół Inmate pochodzi ze Słowenii. W 2009 roku wydali pierwszą demówkę, a trzy lata później, w maju 2012 ukazał się ich album „Free At Last”. Znalazł się na nim jeden numer z dema i aż trzynaście nowych utworów. Wśród nich jest intro, outro i jedna akustyczna miniaturka. Właściwych kawałków i tak pozostaje jeszcze sporo i Inmate na swoim debiucie prezentuje pięćdziesiąt minut muzyki. Najprościej nazwać ją metalcorem, czyli stylem, który nie należy do moich ulubionych. Mimo to, po parokrotnym zapoznaniu się z tym materiałem, muszę przyznać, że zrobił na mnie dobre wrażenie i mi się podoba.
Yngwie : Po pierwszym kawałku prawie dałbym się nabrać, że to In Flames....