Są takie albumy, zawierające muzykę, której nie potrafię opisać słowami. Jednym z nich jest trzeci album Fields Of The Nephilim "Elizium". Wcześniej próbowałem zabierać się za niego wielokrotnie, nie bardzo wiedziałem jak mam ten album ugryźć, jak mam go rozumieć. Do tej pory chyba nie wiem, bo jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie nie ma. "Elizium" trzeba po prostu poczuć, przeżyć i samodzielnie wystawić opinię co do zawartości albumu.
Komentarze SzalonyKapelusznik : Od razu widać, że myślał nad tym tematem od dłuższego czasu...
Lady_Margolotta : mi marzyła się jedna z moich ulubionych przytulanek: "and there will be you...
SzalonyKapelusznik : AAAAA :evil: Dokładnie masz rację Kochana :!: :!: :!: Wystarczy...