EPka „Worm Infested” oficjalnie ukazała się 30 czerwca 2003 roku, ale ja kupiłem ją przedpremierowo, 22 kwietnia, na koncercie Cannibal Corpse w warszawskiej Proximie. Zwróciła moją uwagę oczywiście sympatyczną okładką, no i tym, że nie wiedziałem co to jest. Pozostaje fajną pamiątką i dodatkiem do dyskografii. Jest to krótki materiał, ale znajduje się na nim parę ciekawostek.
Z dala od Tampy i Florydy, gdzie rodziły się największe death metalowe potęgi, jakby na uboczu, w mieście Buffalo, w stanie Nowy Jork, przy granicy z Kanadą, z połączonych sił kilku lokalnych bandów, w 1988 roku powstała jedna z ikon i najbardziej rozpoznawalnych legend gatunku. Pięciu chłopaków, zapatrzonych w zespoły thrash metalowe, postanowiło grać najbrutalniejszą muzykę jaką potrafili sobie wyobrazić, przebijając wszystko, co do tej pory zostało stworzone. Do tego przyjęta została obrzydliwie krwista i bestialsko zwyrodniała konwencja tekstów i grafik, co na zawsze już stało się znakiem rozpoznawczym Cannibal Corpse.
leprosy : Kwintesencja tego co działo się w tym gatunku w latach 90-tych. Z jed...
zsamot : Pamiętam pierwsze chwile z kasetką z MG. Powalała, do tego tłumacz...
rob1708 : jak najbardziej klasyk
XQWZSTZ : Faktycznie, ta płytka to niezła dzicz;), chociaż z drugiej strony wydaje m...