Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Poezja :

Dzieciaki Masochiści


Plamy krwi na dłoniach,
mała dziewczynka bawiła się nożem przy skroniach.
Mocne ostrze, ostre niczym żyleta.
Pocięło jej główkę niczym kawałek sera.
Ubranie we krwi,
twarz we krwi,
siedzi oparta o kuchenne drzwi.
Ni łezki w oku,
ni ślinki w kątku. Ni głodna była.
Miała podczas snu koszmar...który urzeczywistniła.
Więcej Komentarz