Anshur-Za jest krajem, który, niczym wioska Gallów, trwa w nieposłuszeństwie wobec władającego światem wielkiego korporacyjnego Syndykatu. Jest jedynym niezależnym miejscem na Ziemi, w którym panuje wolność. Do czasu. Zachłanna korporacja znajduje pretekst by napaść i podporządkować sobie tą oazę szczęścia i spokoju. Mimo dzielnego oporu Anshur-Za ugina się pod siłą najeźdźcy i zastosowaniu broni chemicznej, jednak ucisk rodzi bunt. Wybucha powstanie i walka partyzancka, która kreuje nową władzę. Wcale nie lepszą od poprzedniej.
Thy Disease - zespół jakże godny uwagi, zwłaszcza jeśli odniesiemy się do ich twórczości z lat 2001/2004 czyli przed wydaniem płyty "Rat Age". Nie ukrywam, że jest to rozczarowanie. W pierwszym roku nowego milenium powstał pierwszy LP krakowiaków zatytułowany "Devilish Act Of Creation". Album ten został uznany przez czytelników polskiego Metal Hammera za debiut roku, zaś w analogicznych podsumowaniach magazynów Mystic Art i Thrash'em All, zajął odpowiednio piątą i szóstą pozycję. Zawiera on 13 utworów w tym 2 covery i jeśli wykorzystanie twórczości zespołu Vader nikogo nie zdziwi, to pojawienie się na tym krążku utworu Madonny jest co najmniej intrygujące; do czego jeszcze powrócę.
Komentarze astarot : Błąd w Matrixie...przepraszam...już naprawiłem Z poważani...