Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Literatura :

Michał Gołkowski - Zmierzch bogów. Bramy ze złota 3

Michał Gołkowski, Zmierzch bogów, Bramy ze złota 3, Fabryka Słów, fantastyka, fantasy

Już 13 listopada 2019, nakładem wydawnictwa Fabryka Słów ukaże się trzeci tom trylogii "Bramy ze złota" Michała Gołkowskiego, zatytułowany "Zmierzch bogów". Wojna! Mury Konstantynopola jęczą pod naporem machin oblężniczych emira Maslamy, pchanego do walki przez ambicję, zemstę i honor. Atak za atakiem rozbija się o niezdobyte umocnienia... Jednak prawdziwe zagrożenie rodzi się w ciemnych zaułkach miasta i złotych salach pałacu cesarskiego.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Abusiveness - Bramy Nawii

Bramy Nawii, Abusiveness, Trioditis, black metal, Wojbor, Knjaz Varggoth, Nokturnal Mortum

„Bramy Nawii” to czwarty album Abusiveness wydany cztery lata po „Trioditis”. Udało się go nagrać w tym samym składzie osobowym i oczywiście utrzymać swój naturalny, pogański styl. Z black metalu zawartego na tej płycie jątrzy się niezłomność, wola walki i hołd dla starych prawd. A więc „W górę chorągwie (…) Stanice Bogów podnieśmy”.

Więcej Komentarz
Recenzje :

Messa - Bramy

Messa, Bramy, Mateusz Wiszniewski, metalcore, Frontside, rock

Messa to zespół pochodzący z Olsztyna. Powstali w 2005 roku, więc droga do pierwszego albumu „Bramy”, który ukazał się w marcu, była długa i zapewne kręta. W tym czasie jednak nie próżnowali i na swoim profilu na facebooku chwalą się udziałem w wielu festiwalach, a także suportowaniem pokaźnej liczby największych nazw polskiej sceny rock/metal. Grunt, że w końcu się udało zadebiutować płytą i jeden z egzemplarzy, wydanego własnymi siłami, digipacka trafił i do mnie.

Więcej Komentarz
Poezja :

Mgła wspomnień

***
Więcej
Komentarze
LunaDark : bardzo sentymentalne
Poezja :

''Trzy Bramy Fantazji''

Otoczona marzeniami
Oglądam te najpiękniejsze
Stojąc przed drogą
Do samobójstwa
Budzi się we mnie jedna odpowiedź
Dziewiczy teren
Żadna stopa
Nie postanęła na ziemi tej
A ja mogę spróbować owej rozkoszy
Spragniona cierpienia
Sama pluję na szczęście
I do życia zbudzić
Najśmielsze fantazje
Te chore mające zniszczyć
Prawdziwą czystość
Oblane we krwi
Budzące się wtedy
I te których najbardziej potrzebuję
Lśnią w nocy
Oddają sok na łonie dnia
I krzyczą by złapać je
W odpowiedniej chwili
Lecz trzy bramy fantazji
Otwarte są tylko wtedy
Gdy zaczynam płakać:
Choroba umysłu
Samobójstwo piękne
I nieskalane powietrze
Kocham tonąc w myślach
Odkrywać cudowne rzeczy
Unosić się w przestrzeni
Wypełniona wirusem
Który niedługo eksploduje
Lecz kto uroni po mnie łzy?
Nikt!
A może samobójcze myśli
Które otrą ślinę o
Moje życie
Lecz i to piękne stworzenie jest
Bez niego niedokonałabym
Wielu rozsądnych decyzji
Które pozwoliły przetrwać do dziś
Dzięki myślom tym
Nauczyłam się żyć
Wybrałam zawiłą
Bogatą w zagadki drogę
Kiedy mogłam
Łatwiej dotknąć góry lodowej
Teraz podążam ścieżkami labiryntu i
Znów modlę się by na drodze mej
Spotkać myśli
Schlapane krwią
Ale spotkałam powietrze
Zaklęte w szum jesiennego wiatru
Który tuli me zmęczone ciało
Szybuje w rozkoszy wyśmienitej
Oddana całym sercem
Na chwile minione
One pozwolą mi w zamian
Zapłakać dla nich
Bo nigdy nie będzie mi dane
Spojrzeć raz jeszcze w oczy
Przeszłości która rodzi przyszłość
Dalszego rozmyślania
Więcej Komentarz