Strasznie gęste death metalowe flamenco wita nas na trzeciej płycie Anata „Under A Stone With No Inscription”. Gitary plączą się w ekwilibristycznych łamańcach, a basik zasuwa wcale nie mniej pogmatwane kombinacje. Zapowiada to płytę techniczną, ale i bardzo ciężką, co w miarę jej trwania tylko się potwierdza i nie zmienia już do końca.
Komentarze
soundcliniqum : aha, ostatnio pare osob pytalo czy koncert sie odbedzie. Odbedzie sie na 10...
soundcliniqum : Jak podoba sie wam ich muzyka? do odsluchania na lansspejsie...
soundcliniqum : aha, ostatnio pare osob pytalo czy koncert sie odbedzie. Odbedzie sie na 10...
soundcliniqum : Jak podoba sie wam ich muzyka? do odsluchania na lansspejsie...
W światku technicznego death metalu niepodzielnie królują Psycroptic, Necrophagist i Spawn Of Possession. Tymczasem ni stąd ni zowąd pojawia się Anata, której najnowszy album zbiera rewelacyjne recenzje w prasie zagranicznej. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że jest to już czwarty album zespołu!
Komentarze Harlequin : hmm... bylo, zagralo i... jakos przeminelo z wiatrem ;) Daj jej kilka spinó...
DEMONEMOON : Na razie to moge powiedziec ze najbardziej metalowe brzmienie wioseł jakie...
Harlequin : Zapomnij o tamtej płycie :)) "The Conductor's Departure" bije ja na głowe :...