Snop światła ujawnił czyjąs twarz! Błękitne oczy oświetlały jego porcelanowo białą cerę. Podniósł rękę i delikatnym lecz zdecydowanym ruchem spóścił na dół snop światła:
- "Ostrożnie, bo je spłoszysz"
- "Co takiego? Kogo spłoszę?" - pomyślałam i już miałam zapytać nieznajomego o co mu chodzi, kiedy tak jakby wyczytał w moich myślach zakłopotanie... odwrócił się i wskazał palcem na ścieżkę:
- "Trzeba uważać bo są bardzo płochliwe".
- "Ostrożnie, bo je spłoszysz"
- "Co takiego? Kogo spłoszę?" - pomyślałam i już miałam zapytać nieznajomego o co mu chodzi, kiedy tak jakby wyczytał w moich myślach zakłopotanie... odwrócił się i wskazał palcem na ścieżkę:
- "Trzeba uważać bo są bardzo płochliwe".