Blut aus Nord to bardzo ważny zespół dla całej blackmetalowej sceny (nie tylko francuskiej). Trzeba jednak z pełną świadomością zauważyć, że dorobek artystyczny tej kapeli jest dość niejednolity pod względem jakościowym. W dyskografii Francuzów odnaleźć można kilka naprawdę dobrych płyt, ale także dość boleśnie rozbić się o mieliznę wydawniczą. Dwa ostatnie albumy Blut aus Nord to kompakty o których nie chce mi się nawet wspominać. Całe szczęście Panowie po dwóch latach przerwy pod nos podsuwają mi dość sympatyczne płyciwo, które zwie się "777 – Sect(s)" i daję nadzieje na lepsze czasy.
Komentarze DEMONEMOON : Dziwi mnie troche przesadne porównanie 777.. do PARACLETUS i przypisanie...
Ignor : ta płyta ma dobre otwarcie, jednak im dłużej się jej słucha, tym wie...
Harlequin : Zaczynam podzielac zdanie ingora :) choc nowy album podoba mi sie to mam w...
18 kwietnia w Europie, a dzień później w Ameryce Północnej ukaże się najnowsze dzieło francuskich blackmetalowców z Blut Aus Nord. "777-Sect(s)" ukaże się pod labelem Debemur Morti Productions i będzie dostępny w dwóch edycjach - jako sześciopanelowy digipack oraz jako ekskluzywny dwunastocalowy vinyl. Płyta była nagrywana, mixowana i masteryzowana w Earthsound Studio, zaś za oprawę graficzna odpowiada Chilijczyk Daniel Valencia.
(((S))) to tajemniczy one-man-project z Kopenhagi. O zasiadającym za jego sterami liderze wiadomo niewiele - w sieci próżno szukać jego zdjęć, biografii, krótkich informacji czy chociażby inicjałów. Jedyne co udało się dotąd ustalić włodarzom labelu Danse Macabre, wydawniczego partnera duńskiej formacji, i co wydaje się najbardziej istotne dla potencjalnego słuchacza to fakt, że (((S))) to projekt skoncentrowany na graniu według zasady - "minimalne brzmienie, maksymalny efekt". Jego debiut - "Ghost" to 11 serenad opartych na łagodnych dźwiękach i onirycznych melodiach mających cechy zbieżne z nagraniami The Jesus & Mary Chain, Tiamat czy The Cure.