zsamot : Zgadzam się w pełni, kupiłem w ciemno, bo chwalono debiut- ciężka,...
Z szelestem ciepłego wiatru
Smak historii niesie zmierzch;
Może się zapatrzysz nocą,
świat o Ciebie nie zapyta, ni gwiazdy.
W takiej chwili serce przeszyje
Głos dziecka
Ciemne chmury wyślą wiatr;
Powiew nadleci w pełni czasie,
Strąci źdźbło, zniknie czysty blask gwiazd.
Biedna dziewczyna schyla głowę
W ciężkim znoju i trudzie pracy.
Nie wie kim jest, po co żyje,
Lecz wie jedno- że jest sama.
Co dzień rano to samo;
Sucha bułka, kubek wody,
Praca przez cały dzień.
Wczesne wstawanie i krótki sen.
Lecz pewien dzień był inny,
Gdy dziewczyna służyła przy uczcie.
Tam, na jednym końcu stołu
Zasiadł pewien mężczyzna.
Człowiek nie młody- lecz w kwiecie wieku,
Z długimi włosami i przenikliwym wzrokiem.
Jednakże nie był normalny
-potrafił czytać w myślach człowieka drugiego.
Biesiadnicy z przerażeniem słuchali,
Myśląc, że Bóg ich Szatanem ukarał.
„To dar”- tłumaczył mężczyzna,
choć to też nic nie dawało.
Po uczcie zaczął nauczać służbę,
Wśród nich była ta dziewczyna.
Opowiadał swą mądrość, urzekał słowem.
Ona mu wierzyła i rozumiała.
Chciała mu pomóc, płaczem przekonywać,
Nie mogąc uwierzyć w głupotę ludzką,
Załamując się, poczuła jego rękę na ramieniu
„Nie warto”- powiedział i wszystko znikło.
Spojrzała mu w oczy...
Wybuchła magia niczym fajerwerk,
Świat przestał istnieć.
Był tylko on; jego oczy i usta.
Z każdym pocałunkiem odbierał jej duszę,
A ona mu ją oddawała z sercem.
Bojąc się myśleć, że to prawda,
Stała się częścią jego a on jej.
Tęcza uczuć w niej wzbierała,
Gdy patrzyła na jego pociągłą twarz,
Wąskie usta i ciepłe oczy,
Które przeszywały ją na wskroś.
Ona patrzyła z miłością i oddaniem
- on spokojnie i uważnie.
Tę ciszę przerwał hałas,
Kroki żołnierzy na korytarzu.
Wpadła w histerię, wiedziała co się dzieje.
„Ty chcesz zginąć!”- wykrzyknęła,
ze smutkiem przytaknął.
„Nie pozwolę”.
Ciągnąc siłą przez ogród,
Dziewczyna rozpaczliwie go ratowała.
Stojąc na rozstaju dróg
Wybrała tą co on.
Lecz każda droga kiedyś się kończy,
Ich zatrzymała przepaść przy bramie
I schodach ku wolności.
Chcąc znaleźć drogę w dół- rozdzielili się.
Dziewczyna znalazła ją szybko.
Wtedy go ujrzała;
Rozłożył ręce na boki i
...skoczył...
Patrzyła skamieniała na jego ciało,
Obleczone w czarny płaszcz,
W kształt krzyża,
Na schodach leżące, martwe.
Wszystko przestało istnieć,
Świat się rozpadł,
Magia przegrała,
A ona żyła...
Dla tatusia
frija : ja bym chyba podziękowała za dedykację utworu o jebiącej się z "n...
frija : szczere współczucia dla tatusia...
margott : powinna za to dostać nobla i oscara :lol: oczywiście noone ;)
Noc…
Mrok dookoła,
Lecz nas oświetla wątłe światło świeczek…
Powietrze pachnie piękną wonią kadzidełka…
W tle słychać spokojne brzmienie,
Romantycznej muzyki.
Leżysz obok,
Wtulona w moje ciało.
Czujesz moje ciepło,
Czujesz moją energię.
Palcami gładzę Twe,
Piękne, długie włosy.
Patrzę w Twe śliczne zielone oczy,
W których widzę Twoją duszę,
Piękną, intrygującą…
Czuję Twoje pazurki na ciele,
Ostre, drapieżne, a zarazem namiętne…
Namiętne jak cała Ty.
Powoli, ostrożnie,
Skradasz się do moich ust.
Delikatnie podgryzając je,
Całujesz gorąco, namiętnie,
Rozpalasz me zmysły, żądze…
Bierzesz nóż,
Delikatnie błyszczy w poświacie świec;
Łagodnym, szybkim ruchem rozcinasz mi skórę,
Boli, ale krótko,
Delikatnie sączy się krew…
Czuje ją…
Spijasz ją.
Drapieżnie i delikatnie…
Ból przeradza się w rozkosz,
Czujesz moją energię,
Pijesz ją,
Usta ociekają Ci krwią,
Z kącików ust uciekają kropelki,
Wyglądasz cudownie…
Moja kochana Wampirzyca…
Dajesz krwawy pocałunek…
Jest cudownie…
Kładziesz się na mnie,
Przepływa przez nas nasza energia…
Czuje każde załamanie,
Każdą część Twojego ciała,
Każdą wypukłość…
Tworzymy jedność.
Twój pocałunek czuję cały,
Rozpływam się w rozkoszy, jaką mi dajesz.
Całujesz mnie całego, Twoje usta, języczek, ząbki i pazurki,
Czuję na całym ciele.
Oplatasz mnie jak bluszcz.
Łączymy się, jesteśmy jednym ciałem, jednym duchem…
Całujesz mnie namiętnie, odpowiadam tym samym…
Delikatnie się poruszamy…
Czujemy wzbierającą w nas energię
Coraz większą…
Większą…
Silniejszą…
W pewnym momencie energia ta eksploduje,
Daje nam rozkosz…
Dużo rozkoszy…
To wszystko trwa minuty, lecz dla nas są to wieki…
Ale nawet wieki są dla nas zbyt krótką chwilą…
marfefka : Zgadzam sie z Toba, Hope. A swoja droga czujna jestes, jesli o lekture tekst...
Hope : AMamo, ja nie napisałam, że skoro mnie się nie podoba, to ma się nie...
Ash_Wednesday : och..coreczko a mi akurat sie podobal ten wiersz...przez chwile nawet czulam,...
Kattiaa : mam niesamowitą bekę z nich! :lol: ale fajnie przygrywają.... po kilku p...
We were blind and so afraid.
Long time ago, before your first breath;
We were down and surrounded by shining death.
Long time ago i was screaming every day,
I wasnt seen any way,
But there was always one thing that i wanted to say
I miss you my sweet melancholy.
Long time ago i was lost,
That long way was a big cost,
But i think that was worth it,
Cos i missed you my sweet melancholy.