tak właściwie to teraz się cieszę< a potem znowu nie będę umiała zliczyć łez i blizn>>> zawsze tak jest< bo ja kocham całą sobą a dla niego to tylko zabawa> wiem< że powinnam to przerwać ale nie potrafię>>> jak można zerwać kontakt z kimś kogo kocha się tak bardzo>>> wciąż mam nadzieję>>> ona umrze tuż po mnie < gdy ja stwierdzę < że mam już tego dość>>> że to wszystko jest bez sensu bo co bez niego ma sens>>> nie wiem jak się skończy dla mnie ta noc*** nie chce wiedzieć*** z nim czy znowu z żyletką w ręce>>> mam nadzieję że z nim z nim każda chwila jest taka*** taka wyjątkowa> totalny odlot gdy jestem z nim jestem jak w innym świecie zupełnie jakbym była naćpana<<< tak on jest moim narkotykiem ćpam go i upajam się nim<<< nie potrzeba mi niczego więcej>>> bo co ma sens bez niego? bez niego mnie nie ma bez niego jestem nikim(tak się czuję) czuję że długo tak nie wytrzymam> i tak męczę się z tymwuchtę czasu> chcę jednak tylko jednego_ chcę go dzisiaj spotkać a co będzie dalej jest nieistotne>>>
