Był chłodny, zimowy wieczór. Za oknem nie było wprawdzie śniegu,ale zewsząd spływała ciurkiem woda. Krople deszcze udezały w szybę okna, za którym łyse drzewa kołysały się razem z wiatrem. Ja siedziałam przed komputerem. Na gadu-gadu nie było zadnej, godnej rozmowy, osoby. Weszłam na google i wpisywałam swoje ulubione słowa czyli: death, Dani Filth, gotyk... no i właśnie! GOTYK - od tego słowa wszystko się zaczęło. Zafascynowana subkultura gotycką, trafiłam na tą strone. Spodobała mi się i postanowiłam się zalogować.
Teraz jestem wśród Was.