Vorthax to zespół założony przez Vorthaxa oraz Weneda i nie jest to jedyny projekt tworzony przez ten duet. Tu postawiono na death metal, choć jest to death metal bardzo czarny i oczywiście jeszcze bardziej podziemny. Po raz pierwszy objawił się on na demie „Manes Abyssum Irent” wydanym na kasecie przez amerykańską wytwórnię Postmortem Apocalypse. Kaseta jest czarna z naklejoną poligrafią, a okładka na grubym papierze i bardzo dobrej jakości. W środku zdjęcia i mroczne obrazy, a wszystko sprawia wyjątkowo pozytywne wrażenie.
Tak samo można być zaskoczonym brzmieniem i jakością nagrania, bo to też stoi na wysokim poziomie. Zaczyna się wzbudzającym grozę intrem, gdzie zło jest wynoszone na ołtarze, a potem to zło sączy się w trzech death/black metalowych utworach. Ich tempa są średnie i przechodzące w szybkie, co w dużej mierze dyktowane jest przez perkusję. Wszystko jest obskurne, łańcuchowe i nasączone piwniczną stęchlizną. Dźwięki są niskie, podobnie jak grobowy wokal. Jak takie nasączone garażowością skrzyżowanie Belphegor z Incantation. Dwa kawałki z pierwszej strony są po angielsku, a trzeci, najdłuższy i dwuczęściowy, po polsku.
Niby numery tylko trzy, ale kompozycje długie i tego grania wychodzi całkiem sporo, bo prawie dwadzieścia pięć minut. W dodatku muzyka dostosowuje się do wydania i jest czego posłuchać. Dobry wyziew wprost z piekielnych czeluści. „Śmierć ludziom, śmierć ludziom i wszystkiemu istnieniu”
Tracklista:
1. Intro(nization Of Evil Bloody Crypt)
2. Demonibus Immolabant
3. Feeders Of Abyssic Ghosts
4. Death To Mankind/New Jerusalem
5. Outro (Exercitus Mortuum)
Wydawca: Postmortem Apocalypse (2018)
Ocena szkolna: 4