Nic, jeno cisza
Nicość mnie oplata
Głucha na wszystko, co woła z daleka
Ślepa na jarzmo, co duszę harata ...
Nic, jeno cisza Nicość mnie oplata
Głucha na wszystko, co woła z daleka
Ślepa na jarzmo, co duszę harata ...
Nicość mnie oplata
Głucha na wszystko, co woła z daleka
Ślepa na jarzmo, co duszę harata
Gdzie nie odejdę, tam przepaść zawiści
Gdzie wzrok swój zwieszę, oceanu smenty
Wszędy i zewsząd grom bije tą ciszę
Tą, która wieki przetrwa niepojęte
Gdziekolwiek mnie rzucą życia zgubne fale
Gdziekolwiek łajbę przeznaczenia strzaskam
Wszędy czuć będę lasy ogorzałe
Te, w których niegdyś duszę odnalazłam
Pochylę czoło nad palącą ziemią
Pozbieram prochy, co wiarą mi były
I złożę w gniazdo wirujących węży
Legnę tuż przy nich, do swojej mogiły
I choćbyś mnie szukał wędrowcze upiorny
Choćbyś mnie wzywał poprzez Bogów siły
Nic nie odsłoni ci głębin potwornych
Które po wieki mnie będą tuliły...
Luna00 : To co zostało opisane w tym wierszu sprawia wrażenie niekończącej...