Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Type O Negative - Bloody Kissess

Type O Negative, Peter Steele, Bloody Kisses

"Bloody Kisses" to trzeci album Type O Negative, na którym zespół na dobre ukształtował swój niepowtarzalny styl. Nie da się bowiem zaprzeczyć, że ta grupa gra sama w swojej lidze. Jest jednym z tych zespołów, których nie da się porównać do nikogo.

Pierwszą charakterystyczną cechą są długie, zazwyczaj powolne i utrzymane w spokojnej tonacji kompozycje. Często rozbudowane, kilkuczęściowe. Te utwory nie spełniają żadnych zasad i konwencji. W każdej chwili może się wydarzyć wszystko. W różnych częściach piosenki może się powtarzać inny refren, może być cicho i spokojnie, a zaraz ostro i rockowo. Takie są dwa pierwsze, nie licząc intra, "Christian Woman" i "Black No 1". Są to zdecydowanie dwa największe hity na płycie. Szczególnie ten drugi, pomimo wolnych fragmentów jest mocno przebojowy.  W dalszej części płyty mamy jednak kawałki całkowicie płaczliwe i usypiające.

Druga rzecz to, że zespół potrafi nagle wyrwać się z tej ślamazarności i zaszokować ostrą punkową łupanką doprawioną ostrym wokalem ("Kill All The White People", częściowo "We Hate Everyone") czy zaskoczyć rockowym gitarowym graniem ("Set Me On Fire").

Kolejna sprawa to znakomity i jedyny w swoim rodzaju wokal Petera Steela. Bardzo zróżnicowany, czasem głęboki i monotonny, innym razem wyższy i melodyjny. Dopasowany do muzyki i do tekstu. To po prostu słychać, że inaczej śpiewa o miłości, a inaczej o polityce. W szerokim ujęciu są to dwa główne tematy występujące w tekstach. Jednak nie można tego traktować zbyt dosłownie bo teksty są zdecydowanie niekonwencjonalne i nie da się ich zaszablonować tak samo jak muzyki. Wątek miłosny jest mroczny, tajemniczy i przede wszystkim nieszczęśliwy. Przepełniony bólem i rozpaczą. Związany ze śmiercią i ze stratą, z sytuacją, której nie da się naprawić. A miłość może być nie tylko do drugiej osoby ale też do Boga czy do swojej własnej czarnej natury. Wątki są urywane, fragmentaryczne, ukazujące jakąś sytuację. Są trzy utwory, w których tekst nie stanowi więcej niż dwa zdania. Resztę trzeba sobie wyobrazić, dopowiedzieć. Strona społeczno – polityczna również jest nieklasyfikowalna. Koncepcje, żeby zabić wszystkich białych ludzi albo nienawidzić wszystkich nie należą do zbyt uniwersalnych.

I wreszcie Type O Negative stworzył swój oryginalny i niepodrabialny klimat. Poczynając od okładki, poprzez zieloną tonację, wiele różnych intr i wstępów możemy wczuć się w obraz zaproponowany przez autorów. Obraz mrocznego, smutnego erotyzmu przerywanego nagłymi, szokującymi uderzeniami. Mimo pozornej jednostajności, w różnych fragmentach można spodziewać się zadziwiających zmian. Gitary są nastrojone bardzo nisko co potęguje wrażenie ciężkości i ociężałości. Czasami potrafią też zagrać ostrzej ale to są raczej przebłyski. Możemy również natknąć się na gitarę akustyczną i klawisze ale przede wszystkim na różne nałożone dźwięki, głosy i efekty.

Gdybym miał się do czegoś przyczepić to na pewno do tego, że płyta jest bardzo długa i końcówka już ciągnie się bardzo mozolnie. Pod koniec można już mieć przesyt tego wszystkiego, być trochę znużonym. Jednak zdaję sobie sprawę, że to mnie ciągnie do mocniejszych dźwięków, a jest wiele osób, które będą do końca zachwycone.

Tracklista:

01. Machine Screw
02. Christian Woman
03. Black No1 (Little Miss Scare-All)
04. Fay Wray, Come Out To Play
05. Kill All The White People
06. Summer Breeze
07. Set Me On Fire
08. Dark Side Of The Womb
09. We Hate Everyone
10. Bloody Kisses (A Death In The Family)
11. 3.O.I.F.
12. Too Late:Frozen
13. Blood & Fire
14. Can't Lose You

Wydawca: Roadrunner Records (1993)

Ocena szkolna: 5

Komentarze
Ideryn : bardzo klimatyczny, erotyczny, agresywny ale i ociekający namiętnością...
gothcure : chyba smiem twierdzic ze najlepszy ich album po prostu rewelka
zsamot : No i tylko szkoda, że już nigdy nic nie zagrają...
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły