Wacek mój stał się gorący jak wrzątek.
Jest tak do dzisiaj, bo gdy mi jak flak zwisa,
Ty potrafisz pobudzić mojego penisa.
Gdy o Tobie myślę w dupie duszę kreta,
Przychodzi mi na myśl wtedy mineta.
Zacznij ze mną chodzić choćby od jutra,
A poznasz na pewno o czym jest Kamasutra.
Będę Cię masował, całował i pieścił,
Na pewno mój penis w Twym tyłku się zmieści.
Nie mogę zapomnieć o tych kasztanowych włosach,
Z samego rana idę strącać kokosa.
Chciałbym miętolić te jędrne cycuszki,
I wtopić się w nie jak w puchowe poduszki.
Nie odmawiaj moja Kochana,
Ssania mojego dorodnego banana.
Pozwól mi moja Słodka,
Pogłaskać Twego kotka.
Nie zwlekaj Aleksandro…
…i wpuść mnie do środka!