Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Source Of Deep Shadows - Source Of Doom And Perpetual Night

Doomowa scena wydaje się być w ogromnym regresie. Bardzo niewiele jest zespołów, które potrafią w tym gatunku stworzyć coś świeżego, a co poniektóre zespoły (Paradise Lost, Anathema, Katatonia) już dawno opuściły tę niszę.
Dzięki takim zespołom jak nasz rodzimy Source Of deep Shadows mamy możliwość cofnięcia się w przeszłość i przypomnienia sobie chwalebnych chwil dla gatunku. To bowiem, z czym mamy do czynienia na "Source Of Doom And Perpetual Night" jest łudząco podobne to Paradise Lost z okresu "Gothic". To jest jednak tylko taki ogólny zarys. Source Of Deep Shadows ma bowiem coś ciekawego do zaoferowania w swojej muzyce. Po pierwsze zespół gra okrutnie wolno i ciężko. W przeciwieństwie do legendarnych Anglików formacja preferuje długie, blisko siedmiominutowe, majestatyczne utwory. Nad całością unosi się głęboki, potężny growling, ale nie tak wzorowy jak Nicka Holmes'a. Tym czym zespół potrafi czarować to naprawdę świetne solówki. Tutaj muzycy dają próbkę swoich nieprzeciętnych umiejętności, dostajemy jednocześnie solówki piękne i delikatne a zarazem bardzo techniczne. Nasunęło mi się trochę skojarzenie z gitarzystami Psychotic Waltz. Zespół pokusił się także o nagranie dwóch coverów - Paradise Lost i ... Armii. O ile ten pierwszy podpada pod gatunek o tyle utwór Armii nie oparł się wizji Source Of Deep Shadows i gdyby nie opis we wkładce to bym się nie domyślił. Na uwagę zasługuje także fakt, że zespół śpiewa po polsku, co wypada całkiem dobrze.

Jedynym mankamentem tego wydawnictwa jest jego jednostajność i monotonia. Niestety przy tak długich utworach mogłoby być więcej zmian tempa, zwrotów akcji czy jakichkolwiek urozmaiceń. Póki co otrzymaliśmy ciekawy krążek obiecującego zespołu, który może zaistnieć na polskiej scenie metalowej.

Wydawca: Redrum 666 Records (2007)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły