Jakby zapytać któregokolwiek fana death metalu pamiętającego czasy młodości Lecha Wałęsy, który album deathmetalowy jest w jego odczuciu najbardziej poszukiwany, podejrzewam, że blisko połowa odpowiedziałaby, że debiutancki album Sororicide. To, że jedyny pełny album tej islandzkiej formacji jest kolekcjonerską perłą nad perły zapewne wie wielu. Tak się jednak składa, że unikalność kolekcjonerska w tym przypadku idzie także w parze z unikalnością muzyczną.
"The Entity" oferuje 12 utworów, które ciężko jest porównać z czymkolwiek innym. Muzyka zespołu od strony instrumentalnej jest raczej mało skomplikowana czym bliżej jest jej do szwedzkiej sceny niż do florydzkich klasyków. Myli się jednak ten, kto podejrzewa, że będzie miał tu do czynienia z rytmicznym łojeniem podpartym jednostajnym tempem i ciężkimi chwytliwymi riffami. Wręcz przeciwnie - muzyka Sororicide jest niewyraźna, oryginalnie oniryczna, przesączona podbiegunową psychodelią.Rozmazane partie gitar, furiatyczne, pełne chaosu sola gitar, archaiczna produkcja, zróżnicowane tempo, głęboki, ale nie brutalny growling i totalnie nieuporządkowana praca perkusji dają w tym przypadku totalnie odjechany obraz death metalu jakiego próżno jest szukać gdziekolwiek indziej. Proste gitarowe harmonie, transowe tempo i momentami pogrzebowe akordy w połączeniu z prymitywnymi przyspieszeniami sprawiają, że "The Entity" jest tym czym była pierwsza ekranizacja "Draculi" - prymitywna, niedoskonała, a zarazem pełna uroku i niesamowitego klimatu.
Sororicide stworzył album niemal doskonały w swojej niedoskonałości. Wszystkie braki kompozytorskie i wyraźne niedociągnięcia kompozytorskie są tu zaćmione przez niepowtarzalny klimat rodzący w słuchaczu uczucie samotności, pustki, by nie powiedzieć mroku. Czy ta płyta jest warto pieniędzy, za które jest sprzedawana? Zapewne znalazłoby się kilka ciekawszych, bardziej odważnych muzycznie wydawnictw. "The Entity" jest tworem naturalnym, w którym nie słychać krzty kalkulacji, ani muzycznych poszukiwań. Osobliwy twór, piękny w swojej brzydocie i niedoskonałości, która czyni go oryginalnym. Na pewno płyta warta odszperania i poznania.
Tracklista:
01. Human Recycling
02. Anger of The Inferior
03. Redrum
04. Blind
05. Vivisection
06. The Entity
07. Saturated
08. Sick Interment
09. Sororicide
10. Old
11. Withered Earth
12. Frightmares
Wydawca: Platonic (1991)