Trzeci album Sadus okazał się tym najsłynniejszym i tym, który przyniósł zespołowi najwięcej rozgłosu. To tutaj muzycy wspięli się na wyżyny swoich umiejętności, tworząc bardzo techniczną i indywidualistyczną płytę.
Instrumentalizm jest podstawą „A Vision Of Mistery” i ciężko byłoby odmówić twórcom talentu. Skomplikowane łamańce następują jedne po drugich tworząc wyrafinowane konstrukcje. Niestety dzieje się to kosztem linii melodycznych i trudno byłoby się doszukać tutaj jakichś porywających utworów. Można delektować się wirtuozerskimi popisami, ale nie jest to materiał, któremu można by oddawać cześć i uwielbienie jak płytom Death. Takie jest przynajmniej moje zdanie. Nie przypadkowo dokonałem takiego porównania. Sadus jest jednym z niewielu, a może nawet jedynym zespołem, który w ogóle mogę porównać z wielkim Death. I właśnie to porównanie pokazuje jaka ta muzyka mogłaby być gdyby oprócz umiejętności instrumentalnych udało się wpleść trochę geniuszu kompozytorskiego.
Ogromnym atutem „A Vision Of Mistery" jest Steve DiGiorgio i jego fenomenalna gra na basie. Tworzy on muzykę na równi z gitarami i tak jak one co i rusz wyskakuje ze swoją indywidualna partią. To jest mistrz, który w bezpruderyjny sposób pokazuje co potrafi. Pod tym względem jest to absolutny majstersztyk i jedna z najlepszych płyt jakie znam.
Niewątpliwie „A Vision Of Mistery” to bardzo dobra i warta spędzenia z nią trochę czasu płyta. Mimo to, pozwoliłem sobie ponarzekać, bo zawsze w stosunku do niej odczuwałem pewien niedosyt. Brakuje mi tu takich perełek, jakichś elementów, które potrafiłyby porwać człowieka i rzucić w wir gitarowego szaleństwa. Tu wszystko przewala się raczej topornie i tak mechanicznie. Konstrukcja najwyższej próby, ale przydałaby się szczypta artyzmu. No i do tego nienajlepszy wokal.
Wszystko to są jednak moje subiektywne odczucia. Być może dla kogoś to właśnie ta techniczna plątanina jest tym absolutem, którego wypatruje w muzyce metalowej. Być może ktoś inny zatopi się w tych dźwiękach i moje biadolenie uzna za stek bzdur. Dlatego jeszcze raz podkreślę, że „A Vision Of Mistery” to album wysokiej klasy i trzeba się do niego przekonać samemu.
Tracklista:
1. Through The Eyes Of Greed
2. Valley Of Dry Bones
3. Machines
4. Slave To Misery
5. Throwing Away The Day
6. Facelift
7. Deceptive Perceptions
8. Under The Knife
9. Echoes Of Forever
Wydawca: Roadrunner Records (1992)
Ocena szkolna: 4+
zsamot : Muszę go ponownie sprawdzić. Swego czasu kupiłem to w "koszu" w M...