Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

Poetics


Zazwyczaj staram się schylić po te słowa,
Jednak czasem głaszcze je butem.
Wole zimne powietrze chwycić w płuca
I nie czuć zapachu codzienności.
Pić samemu piwo zbierając strzały ciepła
Błyskającego za plecami kominka.
Słuchać wrzasku płonącego drewna,
Słuchać szum spalanego tytoniu.

Zazwyczaj staram się być sobą,
Jednak czasem mam szanse grać.
Wole cisze ust zamkniętych
I nie wypowiedzianych słów.
Pić samemu piwo gromadząc myśli
Błyskającego marzenia o czymś nieistotnym.
Słuchać wrzasku włóczącego się wiatru,
Słuchać szum czyjegoś szeptu bezmyślnie.
Komentarze
KostucH : No niestety bardzo kalecze polski jezyk ale cóż poradzić...a to piwko...heh...
Wiedzma_Wybredna : bardzo fajnie sie zaczyna :) to piwo jednak mąci mi ogólny obraz i na bo...
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły