Lubię płyty, które są dziełami całościowymi. "Pośród monumentalnych szczytów" jednoosobowego projektu Old Leshy sprawia wrażenie właśnie takiego concept albumu. Treści utworów przyporządkowane są jednej tematyce, skupiają się wokół gór.
Kolejne kompozycje opisują swego rodzaju etapy podróży podmiotu lirycznego. Od momentu, w którym narrator, uciekający przed znienawidzonym przezeń światem wstępuje na niebezpieczną ścieżkę, prowadzącą przez krainę pradawnych prawd i upiorów ("W skrajnej nienawiści"), dociera na sam szczyt gór, by wzrokiem objąć to, co wcześniej wydawało się nieosiągalne ("Szczyt"), następnie przekracza barierę rzeczywistości ("Mgła"), składa ofiarę ("Jaskinia") by zesłać śmierć na tych, którzy go ścigają ("Lawina") i osiągnąć na krótką chwilę jedność i zrozumienie z naturą ("Martwa planeta"), a następnie ponieść światu zniszczenie fałszywych dogmatów i odrodzenie ("Burza).
Cała ta historia ubrana została w nastrojowy, atmosferyczny black metal, przywodzący na myśl miejscami czasy, kiedy Burzum nagrywało swoje najlepsze krążki. Nie jest to muzyka szybka, ważniejszy jest tu klimat, który budowany jest konsekwentnie. Surowe, gitarowe brzmienia uzupełniane są przez klawiesze, tworząc sugestywną całość. Wokal, choć na pewno nie czysty, nie jest też typowo black metalowym maksymalnie nieczytelnym skrzekiem. Snuje on swoją historię w sposób zrozumiały.
Podoba mi się ta płyta - od pierwszego przesłuchania czułem, że mam do czynienia z czymś naprawdę ciekawym i przemyślanym, a nie po prostu zbiorem kilku losowych utworów. Ma ona to, co dla mnie w black metalu pozostaje chyba najważniejsze - klimat i treść. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze będę miał okazję usłyszeć jakiś nowy album tego projektu, bo czuję, że jest na co czekać.
Tracklista:
1. W Skrajnej Nienawisci 4:56
2. Szczyt 4:57
3. Za Mgla
Wydawca: 783295 Records DK2