Troszeczkę musieliśmy poczekać od ostatniego wydawnictwa Modulate nim Geoff Lee zaszczycił swych fanów kolejną dawką świeżej muzyki z własnej kieszeni. Tak, tak – leciał już czwarty rok od czasu kiedy "Detonation" było gorącym kąskiem na brytyjskiej scenie dark electro. Ale tak zdolnemu Dj'owi wiele można wybaczyć zaś na brak produktywności przymknąć oko – bywalcy imprezy Wendy House wiedzą że bez Lee to już nie to samo. Ostatecznie jednak doczekaliśmy się. Dokładnie 13 czerwca bieżącego roku nakładem Infacted Recordings ukazała się EP-ka Brytyjczyka zatytułowana "Robots" która moim zdaniem w całości zrekompensowała minione 4 lata posuchy w obozie Modulate, choć oczywiście zdania będą podzielone.
Pewnie że EP-ka to nie to samo co dwu płytowy album z oddzielnym krążkiem na remixy, że można było bardziej się postarać, że 10 utworów w zestawieniu 5:5 z remixami to troszkę mało, a styl projektu znacznie się zmienił przez co kręcący się w klimatach rythmic noise'u, electro maniacy poczują się zawiedzeni. "Robots" jednakże zdradzając wypracowany styl, tym samym przynosząc powiew świeżości w twórczości Geoff'a dzielnie się broni, tak od strony produkcji krążka, jak i jego zawartości.
Lee wyraźnie poszedł w stronę przebojowości i to na tyle wyraźnie że można by go posądzić o mainstream na chama. Ekstatycznie nastawione panny wiją się na danceflorze w rytm "Nightmare" zaś konserwatywni fani pytają: Gdzie się podział oldschoolowy feeling? Gdzie noise'owy pazur? Odpowiedzi nie ma bo i wymienionych rzeczy brak, no może z tym drugim przy okazji "Dirty fckn Disco" nie ma jeszcze takiego problemu ale to i tak nie to samo co takie "Drop". Mamy za to bardziej trance'owe klimaty ( jak choćby we wspomnianym "Nightmare") Mamy kompozycję tożsamą z industrial metalem ("Robots"), a na dokładkę boom-beat'owy "Boombox" oparty na "szorstkim" motywie przewodnim. Słowem płyta chętniej kręci się na imprezach niż w zaciszu domowym, ale jeśli mówimy o industrial dark electro to chyba nawet lepiej.
Remixy! Tutaj już bardziej pachnie noise'm ale nie mówiłbym o utworach stricte poddanych tej stylistyce. Faktem jednak jest że chętni na wspominki z "Detonation" odnajdą coś dla siebie w tytułowym utworze w wersji Somana i nieśmiertelnym "Hard And Dirty" remixowanym przez hard dance'owego Dj'a. Aesthetic Perfection swoje przeszło 4 minuty wykorzystał by tenże ("Robots") utwór upodobnić do własnego singla – "Inhuman", zaś nieznany mi zupełnie, psytrance'owy Chipset przemienił go w nudną wtórną i niewiele obiecującą muzykę z uśmiechem w stronę ostatniej płyty Chicane, tyle że jemu to wyszło. Nic dziwnego że ich remix zajął ostatnie miejsce na trackliście.
Owszem pozmieniało się w projekcie Modulate, owszem nie wszyscy będą zadowoleni. Geoff jednak pokazał, że kto nie ryzykuje – ten nie gra. Przebojowość, rozmaitość, otwartość na różne formy i namiastka muzycznej przeszłości Modulate powoduje iż "Robots" słucha się całkiem przyjemnie i choć bardziej podoba się w klubowych murach, łatwo do niej wracać.
01. Robots
02. Boombox
03. Dirty Fckn Disco (Modulate vs Shaun-F)
04. Nightmare (Instrumental Club Mix
05. Machines
06. Hard And Dirty (A.D.A.M Lab4 rmx)
07. Robots (Straftanz rmx)
08. Robots (Soman rmx)
09. Robots (Aesthetic Perfection rmx)
10. Robots (Chipset rmx)
Wydawca: Infacted Recordings (2012)